Był piękny dzień gdy Kaja pomagała zmywać naczynia w kuchni. Odkąd pamiętała była pomocnicą kuchenną. Zajmowała się sprzątaniem , zmywaniem , chodzeniem do miasta po sprawunki. Jej chlebodawczyni nie była łaskawa więc Kaja musiała wstawać o 4 rano i pracować. Jej mama pracowała jako kuchenna ale zmarła po porodzie. Dziewczynkę ledwo co dało się odratować ale ostatecznie przeżyła. Jej tata zaś był wojskowym i znał właścicielke domu więc gdy był wzywany na front zostawiał córkę pod opieką pokojówki za nie wielką cenę. Nie stety pewnego razu jej ojciec nie powrócił z wojny... Pokojówka wpadła na pomysł żeby przygarnąć dziecko i jak będzie starsze oddać do służby. Kaja rosła zdrowa i kochana a z każdym dniem stawała się milsza.