Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wywyższenie

Spójrz na krzyż. Spójrz na wywyższonego na nim Chrystusa. „On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego".

Golgota znajdowała się blisko miasta, wielu tamtędy przechodziło, wielu mogło spojrzeć na Jezusa, wiszącego na krzyżu. Wielu mogło oglądać jego poniżenie. Czy można sobie wyobrazić większą hańbę? Nagie ciało, pobite i przybite do krzyża, wystawione na widok publiczny, aby je oglądano. Jeszcze niedawno chciano go obwołać królem, a teraz? Zamiast korony szczerozłotej wieniec cierniowy. Zamiast królewskiej purpury Jego własna krew. Zamiast złotych ozdób i drogich kamieni niezliczone rany po biczowaniu i gwoździe. Zamiast pochlebstw szyderstwa, zamiast doradców – skazańcy. Zamiast władzy i zaszczytów całkowita niemoc i pohańbienie. Zamiast wysokiego tronu wywyższenie na krzyżu. Wywyższenie, które jest poniżeniem. Upokorzenie Boga, które przywróciło godność człowieka.

„Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna człowieczego, aby każdy kto w Niego wierzy, miał życie wieczne". Tylko Bóg ma moc, aby z narzędzia tortur uczynić narzędzie zbawienia. Aby z największego zła wyciągnąć jeszcze większe dobro. Węże o jadzie palącym, były konsekwencją narzekania Izraelitów, ich braku zaufania do Boga. Mimo wielkich znaków, jakie zdziałał wobec nich w Egipcie, mimo przejścia suchą nogą przez morze czerwone, mimo manny i przepiórek, znowu poddali w wątpliwość Bożą dobroć. Bóg jednak okazał im miłosierdzie, na prośbę Mojżesza. Wykonany przez niego wąż miedziany, wywyższony na drewnianym palu ocalał przed śmiercią ciała każdego, kto z wiarą na niego spojrzał.

Krzyż Jezusa jest czymś nieskończenie większym. Jest odpowiedzią Boga na nieszczęście grzechu pierworodnego, na brak zaufania pierwszych rodziców, który ściągnął przekleństwo na całą ludzkość. Spojrzenie na węża miedzianego pozwalało zachować życie doczesne. Wiara w Syna Bożego daje nam dostęp do życia wiecznego. Śmierć Jezusa ocala przed śmiercią wieczną każdego, kto w Niego wierzy, kto przez chrzest w Jego śmierci się zanurza. Śmierć krzyżowa przyjęta przez Jezusa w akcie posłuszeństwa i miłości, aby naprawić skutki buntu i odrzucenia Boga. Wywyższenie, które jest poniżeniem. Upokorzenie, które prowadzi do wywyższenia. Bo przecież na śmierci się nie skończyło. Wkrótce potem nastąpiło zmartwychwstanie.

Dopiero w świetle wielkanocnego poranka, w perspektywie mającego nadejść wywyższenia, śmierć Jezusa nabiera sensu. Upokorzenie i cierpienie nabierają sensu. Wyzbycie się boskiej chwały, przyjęcie ciała z Maryi dziewicy, oddanie się w ręce ludzi, milczenie wobec szyderców i oskarżycieli, odarcie z szat i godności ludzkiej oraz haniebna śmierć krzyżowa nie miałyby sensu, gdyby po nich nie nastąpiło zmartwychwstanie. A wszystko po to, aby podźwignąć upadłą ludzkość i przywrócić jej utraconą chwałę. Wszystko, by ciebie podźwignąć z nędzy grzechu i wskazać drogę do prawdziwej chwały.

To upokorzenie Jezusa to także nasza droga, nasza chluba. I nie daj Boże, byśmy mieli chlubić się z czegoś innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wszelka ludzka chwała przysłania nam Boga, dlatego powinniśmy się jej pozbyć. Wszelka pogoń za sławą i zaszczytami przysłania nam Boga i drugiego człowieka, dlatego powinniśmy się ich pozbyć. Wszelkie próby ustawiania świata i bliźnich według własnych zachcianek, chęć ustalania własnych zasad moralnych oddalają nas od Boga, dlatego powinniśmy się tego pozbyć.

Za to cierpienia... Tak, cierpienia warto przyjąć. Cierpienie, które jest skutkiem naszych własnych grzechów są gorzkim, lecz jakże potrzebnym lekarstwem pokuty, dlatego warto je przyjąć. Cierpienie niezasłużone, cierpienie niewinne, które jest skutkiem grzechów cudzych upodabnia nas do Jezusa, dlatego warto je przyjąć. Szyderstwa i zniewagi, fałszywe oskarżenia niczym krwawiące rany upodabniają nas do Jezusa, dlatego warto je przyjąć. Pokorna realizacja często niezrozumiałej woli Bożej, wytrwałe dźwiganie krzyża codzienności upodabniają nas do Jezusa, dlatego warto je przyjąć.

Cierpienie ani posłuszeństwo nie pozbawiają człowieka godności. Wręcz przeciwnie, są drogą do uczestnictwa w boskiej chwale. Do tego zostaliśmy powołani. I chociaż po zerwaniu z drzewa poznania nasze podobieństwo do Boga zostało zniekształcone, to Jezus na nowo przywraca nam utraconą godność. Na drzewie krzyża. Drzewie przenajszlachetniejszym. W żadnym lesie takie nie jest, jedno na którym sam Bóg jest. Słodkie drzewo, słodkie gwoździe, rozkoszny owoc nosiło.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro