Plan Kai'a
*Veronika* (nowa postać)
Tydzień później
Od tygodnia ninja się nie pojawiają. Jako reporterka musze znaleść dobry materiał.
*Lloyd*
Ale nudy. Sensei, Misako i Ronin wyjechali nie wiadomo gdzie. Postanowiłem pujdźć na spacer do parku.
*Veronika*
Byłam w parku. W oddali zobaczyłam zielonego ninje. Użyje mocy żywiołu. Podejde i porozmawiam. Tylko o czym? Myśląc tak wpadłam na zielonego ninje.
*Lloyd*
Szedłem po parku gdy nagle jakby ktoś na mnie wpadł. Nikogo nie było w pobliżu.
Ja- Kto tu jest?
Nagle pojawiła się jakaś dziewczyna o czarnych włosach z zielonym pasemkiem i zielonych oczach.
???- Przepraszam. Jestem Veronika.
Ja- To ty jesteś tą reporterką?
Veronika- Tak.
Ja- A jak stałaś się niewidzialna?
Veronika- Jestem mistrzynią niewidzialności. To troche dziwne bo mój brat był mistrzem wiatru. Jak i moja mama. A mój tata nie był mistrzem żywiołu.
Ja- A twuj brat to Morro?
Veronika- Tak. Wiem ze był zły i musieliście go zabić.
Ja- A co ty tu robisz?
Veronika- Dzisiaj rano mnie zwolnili. A teraz nie mam dokond idźć.
Ja- Może dołączyć do nas? Przydać się nam.
Veronika- Chętnie.
*Kaila*
Od trzech dni spędzam całe dnie z Colem. Kai nic nie podejrzewa. Czasem się ciecze ze mam głupiego brata.
Cole- Napewno nie chcieć powiedzieć Kai'owi?
Ja- Ale o czym?
Cole- O tym ze jesteśmy razem.
Ja- Nie przypominam sobie.
Cole- Bo ci nie mówiłem.
Ja- Czego?
Cole- Zostaniesz moją dziewczyną?
Ja- No nie wiem.
Cole- Prosze.
Ja- No dobrze.
Pocałwałam Cola w usta. Do pokoju wszedł Kai.
Kai- Co tu się wyprawia?!
Odskoczyłam.
Kai- Zadałem pytanie!
Ja- N-nic.
Kai- Powiedź prawde!
Przełknęłam śline.
Ja- Ja i Cole jesteśmy razem.
Kai- CO?!
Ja- Kai mam dosyć! Teraz mnie posłuchać! Jestem już dorosła i mam prawo decydować za siebie! Ty mi nie możeć rozkazywać!
Ręce mi zapłonęły. Kai się uśmiechnoł.
Ja- Co cię tak śmieszy?
Kai- Właśnie mi się postawiłaś. Czekałem na to.
Ja- Czyliii?
Kai- Od początku wiedziałem ze zakochałaś się w Colu.
Ja i Cole- Iiii?
Kai- I chciałem to wykorzystać byś ty mi się postawiła.
Ja- Czyli denerwowałeś mnie celowo?
Kai- Tak.
Ja- Teraz pożałujesz.
Zapłnęły mi ręce.
Cole- Radze ci uciekać.
Kai uciekł.
Ja- Będzie miał za swoje.
Zaczeliśmy się śmiać.
***
Cześć! Jak rozdział? A teraz troche radości jak dziecko. Kai ma kłopoty! Kai ma kłopoty! Cole ma dziewczyne! Cole ma dziewczyne! Lloyd się zakochał! Lloyd się zakochał! I koniec. Do następnego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro