Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

V

(W mediach część uroczego komiksu*^*)

Ida obudziła się u siebie w pokoju, ale nie w łóżku. Podniosła się z podłogi cała obolała. Przez 20 minut nie mogła znaleźć swojego telefonu. Gdy w końcu jej się to udało godzinę oraz powiadomienia. Potem nie wiedziała co ze sobą zrobić. Wkrótce pomyślała by z kimś popisać, ale... Do Zoe i Damona nie może, ponieważ są w szkole, a Hitoshi śpi.

Ygh... Głupia szkoła i walone strefy czasowe...

Po czasie z nudów zdecydowała naszkicować swoich przyjaciół, pomimo braku talentu artystycznego. Po wielu próbach była w miarę zadowolona z efektu. Przez chwilę wpatrywała się w obrazek.

- Jak ja bym chciała mieć was przy sobie. - rzekła do siebie.

Momentalnie usłyszała dźwięk powiadomienia. Sięgnęła po telefon.

SMS od Zoe? A przypadkiem ona nie jest w szkole i nie trwa teraz lekcja?

Zoe:

Co ty na to byśmy znów z Damonem do ciebie wpadli?

Przy okazji przyniesiemy zeszyty z lekcjami. Chyba powoli powinnaś nadrabiać materiał, co? 😙

Ida:

Super! Możecie przychodzić kiedy chcecie.

I dziękuję. Chyba powinnam się zabrać w końcu za to. 😅

A tak w ogóle.. Nie ładnie pisać na lekcji.

Z:

🤫🤫🤫

I:

Dobra ja już ci nie przeszkadzam. Ucz się. 😋 Do później 👋🏿👋🏿

Już nie odpisała.

Może nauczyciel ją przyłapał? Heh.. Przegryw..

Odłożyła telefon na szafkę, położyła się na plecach, na łóżku i wpatrywała się w jakże interesujący sufit. Przez prawie godzinę 'gapiła' się jak głupia i pewnie nadal by to robiła, gdyby jej brzuch nie zaburczał z głodu.

Hm... Jaki to będzie stopień lenistwa jeśli prędzej umrę z głodu niż wstanę..? Chyba jednak trochę nawet za duży jak na mnie...

Niechętnie zwlekła się z łoża i zawędrowała do kuchni. Przez swoje rozleniwienie zrobiła sobie tylko płatki. Postanowiła zjeść w salonie oglądając przy tym telewizje. Akurat leciały wiadomości.

Jak zwykle to samo. Był jakiś przestępca lub grupa, ludzie w strachu i na końcu szczęśliwie ocaleni przez bohaterów. Mogli by o czymś innym też mówić..

Nastolatka przełączała po kolei kanały szukając czegoś ciekawego. Na jej nieszczęście nic takiego nie było.

Eh... - westchnęła.

Zostawiła włączony telewizor na przypadkowym kanale i wróciła do kuchni. Umyła i ułożyła po sobie naczynia. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Szybko ruszyła do wejścia. Gdy tylko uchyliła je, została przytulona przez jej przyjaciółkę, po chwili do 'przytulasa' dołączył Damon.

- Nie wiedziałam, że się tak za mną stęskniliście. - zaśmiała się. - Ale czy nie powinniście być jeszcze w szkole?

- Urwaliśmy się z kilku lekcji. Chcieliśmy przyjść jak najszybciej. - odrzekł chłopak.

Po usłyszeniu odpowiedzi lekko uderzyła ich w głowy.

- Nie róbcie sobie zaległości przeze mnie. Mam nadzieję, że nie będzie takiego następnego razu. - spoważniała.

- Tak, tak mamo. - powiedziała z wielkim uśmiechem Zoe.

- A właśnie. Tu masz materiał do nadrobienia. - rzekł nastolatek podając zeszyty.

- Dziękuję. Przynieść wam coś do picia?

- Jak będziemy chcieli to wiemy gdzie mieści się w tym domu kuchnia.

Przeszli do salonu i rozmawiali przez kilka godzin.

- Wiesz, my się już będziemy zbierać. Niedługo znów wpadniemy i przyniesiemy notatki. - powiedziała nagle Zoe.

- Okej. Pa.

- Pa. - odpowiedzieli jednocześnie.

Ida nie mając nic innego do roboty, zaczęła przepisywać lekcje. Sporo czasu jej to zajęło, ale nadrobiła zaległości. Zmęczona siedzeniem w jednej pozycji wstała i podeszła do okna. Wpatrywała się w zachód słońca, dopóki nie ziewnęła.

Chyba dziś się szybciej położę.

Tak jak pomyślała, tak też zrobiła. Po paru minutach była pogrążona w błogim śnie.

*******

Obudziła się bardzo szybko, bo o 4 nad ranem. Jak już miała w zwyczaju, rozejrzała się po pokoju. Był bardzo ładnie urządzony, ale dużo miejsca zajmowało wielkie łoże, na którym siedziała. Podeszła do toaletki, by przejrzeć się w lustrze.

Hm.. Jak ona miała... Yao... Yao... O już pamiętam. Yaoyorozu Momo. Ładna dziewczyna z interesującym quirk. Ciekawe jak ono działa.

Zdecydowała zrobić małą, różową bransoletkę z napisem "QUEEN". Przez pewien czas trudziła się z tym, ale w końcu jej wyszło.

Nawet ładna. Może zrobię podobną Shinsō.

Z wykonaniem drugiej już nie miała problemu. Zrobiła ją fioletową z napisem "KOTECZEK", by pasowała do włosów chłopaka. Zalogowała się na swojego facebooka i napisała do Hitoshiego.

YH:

Hej Shinsō!

Mam coś dla Ciebie. 😊

Czekaj na mnie w szatni.

Your Highness zmieniła swój pseudonim na: Queen 👸🏻👑

Queen 👸🏻👑 zmieniła pseudonim użytkownika Shinsō Hitoshi na: Kotecek 🐈😂

Po wysłaniu wiadomości poszła do toalet, by wykonać poranną rutynę. Bardzo długo Idzie to nie zajęło i po kilkunastu minutach była spowrotem w "swoim" pokoju. Przebrała się w mundurek i ruszyła do kuchni na najważniejszy posiłek dnia. Miała dużo czasu, więc zrobiła sobie bardzo pożywne śniadanie. Gdy usiadła do stolika przyszło kilku chłopaków i dziewczyn. Nastolatki po zrobieniu sobie jedzenia usiadły obok King. Rozmawiały dopóki Ida nie zjadła i opuściła jadalnie. Wróciła do pokoju po torbę. Założyła ją i swoją bransoletkę, a drugą schowała do kieszeni. Gdy wyszła z dormitorium poczuła wibracje telefonu. Wyciągnęła go i sprawdziła powiadomienie.

Kotecek 🐈😂:

Hej. Mam się bać?

Już czekam.

I serio? Kotecek?

Queen 👸🏻👑:

Może? 😏😂

Zaraz będę i tak kotecek 😂😚

Po ostatniej wiadomości wylogowała się. Minęło parę minut i dotarła do szatni. Gdy przebrała buty rozejrzała się za fioletowookim, którego po chwili spostrzegła. Uśmiechnęła się i ruszyła w jego stronę.

- Witaj Koteczku! - zaśmiała się.

- Cześć King. To mam się bać czy nie?

- Zaraz się okaże. Zamknij oczy i daj mi twoją rękę.

Nic nie odpowiadając zrobił tak jak dziewczyna powiedziała. Ida szybko założyła mu bransoletkę.

- Już możesz otworzyć oczy.

Spojrzał na niespodziankę i uśmiechnął się.

- Podoba Ci się? Stworzyłam ją przy pomocy quirk tej dziewczyny. Spójrz mam podobną.

- Fajne są. - uśmiech nie schodził mu z twarzy.

Dziewczyna była zadowolona. Nie mogła się napatrzeć na radosnego Shinsō. Robiło się jej ciepło w środku widząc ten piękny uśmiech.

- Hej. Słuchasz mnie? Ziemia do King.

- Eto.. Zamysliłam się. Przepraszam. Powtórzyłbyś?

- Masz ochotę spędzić ze mną przerwę obiadową? Znam fajne i zaciszne miejsce.

- Chętnie.

Konwersacje przerwał im dzwonek.

- Do przerwy obiadowej. - rzekła i ruszyła szybkim tempem do klasy.

Hitoshi nic nie odpowiedział. Także ruszył w stronę swojej klasy. Ida na szczęście dobiegła do klasy przed nauczycielem. Gdy tylko usiadła na jedyne wolne miejsce, została osaczona przez dziewczyny z 1 A.

- Yaomomo. Wiesz, że też Ashido się to przydażyło? - odezwała się pierwsza Jiro.

- Chodzi o amnezje?

- Tak. Nic nie pamiętam od momentu, w którym zasnęłam. - rzekła Mina.

- Może powinnyśmy poinformować Aizawe-sensei'a? - tym razem zabrała głos Hagakure.

- Masz rację. To nie jest normalne. - odpowiedziała Uraraka.

Ida zaczęła się trochę obawiać.

Muszę bardziej uważać, by nie zdradzić się swoim zachowaniem.

Rozmowa by dalej trwała, ale do klasy wszedł ich wychowawca. Dziewczyny momentalnie podeszły do nauczyciela i zaczęły tłumaczyć sytuację. Po poiformowaniu nauczyciela usiadły w swoich ławkach.

- Rozumiem. Kto ma amnezje wsteczną? - spytał Aizawa.

Rękę podnieśli Ojiro, Ashido i Uraraka.

- Reszta klasy nie zauważyła jakiś specyficznych zachowań tych osób w ostatnich dniach? - zadał kolejne pytanie.

- Ojiro zemdlał podczas grania. - powiedział Kirishima.

Czyli taki był skutek mojej nagłej popudki..

- A u dziewczyn?

- Zachowywały się normalnie. - odpowiedziała King.

- To prawda. - rzekł Midoriya. - Żadnych dziwnych zachowań. Były takie jak zawsze.

- Przekaże reszcie nauczycieli tą informację, a teraz siedzicie cicho, bo idę spać. - powiedział jak zwykle zmęczony Eraserhead.

Dziewczyny zebrały się w jedną gromadkę, więc Ida postanosiła do nich dołączyć. Rozmawiały jeszcze chwilę o tej przypadłości.

- A tak poza tym. Yaoyorozu, od kiedy przyjaźnisz się z tym fioletowowłosym? - spytała Tōru.

- No właśnie? - dodała Kyōka.

- To nie tak. - zaczęła nerwowo drapać się po karku. - wpadłam na niego przez przypadek i tak jakoś zaczęliśmy rozmawiać.

To jest najgorsza wymówka jaką wymyśliłam...

- Widziałam jak zakładałaś mu bransoletkę podobną do tej co teraz masz. Kum. - Tsuyu mówiąc to wskazała na nią.

- Spadła mu kiedy wbiegłam w niego, a to, że jest podobna to przypadek.

- Niech Ci będzie. Jak na razie Ci wierzymy. - rzekły jednocześnie.

Dalsza rozmowa odbyła się już bez przeszkód. King wyczekiwała na przerwę obiadową, a lekcje strasznie się jej dłużyły, mimo że były ciekawsze niż u niej w szkole. Gdy tylko rozbrzmiał dzwonek szybko ruszyła na stołówkę. Wzięła posiłek i szukała fioletowookiego. Po chwili go zauważyła. Kiedy tylko miała ruszyć w jego stronę, zaczepiła ją Jiro.

- Gdzie idziesz? - zapytała.

- Przypomniało mi się, że muszę coś załatwić.

- Pomóc Ci?

- Nie trzeba. Dam radę.

- No dobrze.

Po chwili podeszła do Hitoshiego i ruszyli razem w miejsce, o którym wspominał Shinsō. Jiro nie pasowało coś w zachowaniu jej przyjaciółki. Poinformowała o swoich przypuszczeniach dziewczyny. Doszły do wniosku, że muszą sprawdzić domysły Kyōki. Obserwowały nastolatkę wraz z fioletowowłosym. W ciągu kilku minut doszli do celu.

Na prawdę tu cicho i spokojnie.

Usiedli na trwie. Rozmawiali, co chwilę coś przekąszając. Nie zdawali sobie sprawy, że są lustrowani.

- Czyli jednak przyjaźnią się. - powiedziała Ochaco.

- Tylko czemu nam o tym szybciej nie powiedziała i jeszcze zaprzeczała temu. To do niej nie podobne. - rzekła Jiro.

- Masz rację. - stwierdziła Mina.

- Kyōka, może użyjesz swojego quirk by wiedzieć, o czym rozmawiają? - spytała Tōru.

- No nie wiem. - odrzekła fioletowowłosa.

- Czy ona się przy nim rumieni? - zapytała Ashido.

- Dobra użyje mocy. - powiedziała Jiro.

Przedłużyła swoje kable mini jack (za kija nie wiedziałam jak to opisać, ale chyba każdy ogarnia) i umieściła w podłożu, by posłuchać rozmowę swojej przyjaciółki.

- Jaka była twoja reakcja gdy.. - zaczął chłopak.

- Tak ?

- Czy to nie dziewczyny z klasy 1 A?

Ida odwróciła się i spostrzegła znajome, zaś one wyglądały na trochę przestraszone, jak i poddenerwowane.

- Kurde.. Ja Cię przepraszam, muszę im jakoś wytłumaczyć zachowanie "Yaoyorozu" względem Ciebie. Następnym razem muszę bardziej uważać jak mieszam w ludzkim życiu. To do później. Jeszcze napiszę do Ciebie. - rzekła.

- Rozumiem. Pa. - odpowiedział.

King podeszła do nastolatek.

- Ja wiem, że źle to wygląda, ale ja wam zaraz to wszystko wytłumaczę.

- Słuchamy. - znów powiedziały jednocześnie.

- Eto.. Jak rano na niego wpadłam to bardzo przyjemnie się nam rozmawiało, więc spytał czy nie zjadłabym z nim i się zgodziłam.

Jezu... Czemu ja brnę w tą głupią wymówkę..

- Czemu po prostu nam nie powiedziałaś? - spytała Uraraka.

- Sama nie wiem. Spanikowałam.

- Eh.. Yaoyorozu, przecież wiesz, że możesz nam powiedzieć, że podoba Ci się ten chłopak. - oznajmiła Ashido z cwanym uśmieszkiem.

- Co? T-to wcale n-nie tak, że podoba mi się... - zaczęła się tłumaczyć czerwieniąc się przy tym i żywo gestykulując.

Niespodziewanie zadzwonił dzwonek.

- Koniec przerwy! Nie możemy się spóźnić na lekcję! - krzyknęła i ruszyła biegiem w stronę sali.

Dziewczyny zaczęły biec za nią. W klasie podeszły do niej.

- To nie koniec naszego małego przesłuchania. - rzekła Mina.

- Dokończymy to na przerwie. - dopowiedziała Jiro.

Pierszy raz chcę, aby lekcja trwała jak najdłużej..

Jednak modlitwy King nie podziałały i język angielski minął nad wyraz szybko. Zaraz po rozpoczęciu przerwy, dziewczyny znalazły się koło Idy.

- O czym chciałyście jeszcze porozmawiać? Chyba wszystko sobie wytłumaczyłyśmy. - powiedziała lekko zakłopotana.

- Dziwnie się dziś zachowujesz. - rzekła Jiro.

- Wydaje Ci się. - odwróciła wzrok.

- Nie tylko Kyōka odniosła takie wrażenie. Ja i inne dziewczyny również. - oznajmiła Ochaco.

- Co się z Tobą dzieje? - spytała Tōru.

- Nic..

- Jak nic. Przecież to widać. Możesz nam powiedzieć. - powiedziała fioletowowłosa.

Ida zaczęła się bać, że zostanie nakryta. Źle się trochę poczuła. Wstała z krzesła i ruszyła do wyjścia.

- Yaomomo..

- Przepraszam gorzej się poczułam.

Gdy tylko otworzyła drzwi zemdlała. Nastolatki podbiegły do Momo i zabrały ją do Recovery Girl.

******

Ida momentalnie po utracie świadomości w ciele Yaoyorozu, obudziła się w swoim łóżku.

Cholera..

Wyskoczyła z łoża i w panice szukała swojego telefonu. Gdy tylko go znalazła napisała do Shinsō, że nie mogą się później spotkać przez zaistniałą sytuację i jak będą go pytać, by nic nie wspominał o niej.

Kotecek 🐈😂:

Dobrze. Nic nie powiem.

Pewnie i tak by mi nie uwierzyli, gdybym powiedział, że dziewczyna podczas snu zamienia się ciałami z uczniami UA. Sam sobie bym nie uwierzył.

Queen 👸🏻👑:

Dziękuję 🖤

Odłożyła telefon i rzuciła się na łóżko.

Mam obawy co do jutrzejszego dnia..

¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡

Alleluja! Po kij wie jak długim czasie jest rozdział!

Eghem... Ta... Więcej nie będę pisać, że będzie szybciej 😅

Możecie mnie ostro strofować za brak rozdziałów. ----->

Nie podoba mi się ten rozdział... Jakoś tak do dupy wyszedł.. + nie sprawdzany, więc.. No.. Tu można mnie besztać za słaby rozdział ---- >

A teraz się żegnam 👋🏿

Miłego dnia/wieczoru/nocy czy uj wie czego.

Baj baj (🐞 - biedronka na szczęście)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro