Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5


Wytarłam spływające łzy po twarzy i dokończyłam herbatę.

—  No to, ja już idę. Dziękuję za herbatę — powiedziałam.

Ubrałam kurtkę i zamierzałam już wyjść, lecz zatrzymał mnie Grant.

— Trzymaj — rzekł i podał mi reklamówkę.

Zajrzałam do środka, a tam było jedzenie.

— Nie mogę tego przyjąć i tak już zrobiłeś dla mnie więcej niż inni — odpowiedziałam i chciałam mu oddać torbę.

— Nie, to dla ciebie. Na pewno ci się przyda - oznajmił chłopak.

Westchnęłam i jeszcze raz podziękowałam Grant'owi po czym wyszłam z jego domu. Skierowałam się do opuszczonego budynku w którym spałam.

~ Time skip ~

Następnego dnia obudziłam się w miarę wyspana. Wstałam z podłogi. Nagle do środka ktoś wszedł. Przestraszyłam się. Spojrzałam w tamtą stronę. Stał tam mężczyzną w wieku, gdzieś około czterdziestu lat. Miał dość spory zarost i ubrania w gorszym stanie niż moje. Czuć było od niego woń alkoholu. Podszedł do mnie, a ja stałam jak wryta w ziemię.

— Chodź tu mała, zabawimy się trochę — powiedział mężczyzna.

Zaczęłam się cofać aż trafiłam na ta głupia ścianę. Rozglądałam w popłochu. Chciałam znaleźć wyjście, ale jedyne, które było, znajdowało się za mężczyzną.

— Niech pan mnie zostawi w spokoju — powiedziałam.

— W życiu. Idealnie nadasz się, by zaspokoić mnie — rzekł mężczyzna.

Był już bardzo blisko mnie. Zebrałam całą odwagę i siłę w sobie i uderzyłam faceta w twarz. Ręką od razu mnie zabolała. Niestety nieznajomy tylko zachwiałam się. Wykorzystałam ten moment i pobiegłam do wyjścia. Nie dotarłam tam. Ten zboczeniec dogonił mnie i przewrócił na ziemię. Zaczął mnie bić. Bolało mnie. Krzyczałam. Poczułam metaliczny posmak w ustach. Krew. Zebrałam w sobie resztki sił i kopnęłam faceta w miejsce, gdzie słońce nie dochodzi. Zrzuciłam z siebie tego bezdomnego, który zwijał się z bólu i ruszyłam do ucieczki. Biegłam ile sił w nogach. Gdy byłam już daleko, zwolniłam. Nałożyłam kaptur od kurtki na głowę, aby zakryć, chociaż część mojej twarzy.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro