Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,chyba w twoich snach"

Środa. Jak ja ich nienawidzę. Jak zawsze ubrałam się, zjadłam, krótka kłutnia z siostrą, biorę śniadanie i do szkoły. Tym razem pojechałam autobusem. Przed uczelnią oczywiście musiałam spotkać Zayna.
-Hej
-Pa
-Idziemy gdzieś po szkole?
-Chyba w twoich snach
-I nie tylko -dźga mnie w brzuch, odwdzięczam mu się tym samym
-To jak?
-Ugh ok, ale gdzie chcesz iść?
-Dowiesz się po szkole. -i odchodzi

...

Czekam na bruneta przed szkołą nagle ktoś mi zakrywa oczy, odruchowo daje mu z liścia jednak chłopak się odsunął
-Już mnie bijesz?
-Zayn ty debilu
-No co
-Nic, chodź już.
-Okej, ale musisz zamknąć oczy
-Po co
-Bo ja chcę
-A widzisz ja nie -ciemnooki zakrywa mi oczy. Próbuję się wyrwać. Na marne. Jest za silny. Idziemy jeszcze tak 10 minut i się zatrzymujemy. Zayn odslania mi wzrok.
O boże!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro