Rozdział 7
Po weselu Liam i Danielle pojechali na miesiąc miodowy, a ja, Harry i Louis poszliśmy prosto do domu. Harry ruszył do swojego pokoju, zostawiając mnie i Louisa w salonie.
- Mogę ci coś powiedzieć? - szepnąłem do Louisa, kiedy zdejmowałem krawat.
- Dawaj - zachęcił, zdejmując swoje buty.
- Ostatnio Harry wyzwał mnie, żebym go pocałował - szepnąłem. Jego oczy się rozszerzyły, a szczęka opadła.
- Naprawdę? - zapytał. Skinąłem głową, a on wzruszył ramionami.
- Nie wiem, co mam powiedzieć. - Wstał z krzesła i wyszedł. Niedługo później Harry wyszedł ze swojego pokoju w normalnych ubraniach.
- Idę na molo - powiedział i wyszedł. Poszedłem do mojego pokoju i zmieniłem garnitur, po czym ruszyłem do jego pokoju. Przesunąłem ubrania w jego szafie i zobaczyłem pudełko z napisem sekret. Wziąłem skrzynkę i położyłem ją na moim łóżku. Otworzyłem ją i zobaczyłem dużo moich zdjęć. Po przeszukaniu całego pudełka mogłem stwierdzić, że było ze sto moich zdjęć. Cholera. Na dole pudelka był dziennik. Otworzyłem go na pierwszej stronie i zobaczyłem datę 12/13/11. A więc było to napisane trzynastego grudnia dwa tysiące jedenastego roku. Zacząłem czytać.
Powiedział, że chce, żebyśmy byli tylko kolegami z zespołu. Czy wie, że w sekrecie jestem gejem? Mam nadzieję, że się nie dowiedział. Nie powiedziałem nikomu.
03/07/2012
Zabija mnie to, że nie mogę tego mieć. Każdy shippuje mnie z Louisem, kiedy to powinienem być ja i--
Chwila, pierwsza część mówiła coś o byciu kolegami z zespołu. Powiedziałem to. O Boże. Harry mnie lubi. Harry stał się dla mnie gejem! Wrzuciłem dziennik do pudełka razem ze zdjęciami i zacząłem szybko oraz głęboko oddychać. Ciężko oddychałem, kiedy Harry wszedł i zobaczył mnie z pudełkiem.
- MASZ MOJE PUDEŁKO?! - krzyknął. Zabrał skrzyknę i wrzucił je do swojego pokoju. - Myślałem, że mogę ci ufać, Niall - powiedział wściekle, zanim wszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi na klucz.
Zacząłem normalnie oddychać. Nie mogę uwierzyć, że Harry MNIE lubił. Ze wszystkich ludzi! Co on we mnie widzi? Położyłem się na łóżku i patrzyłem w sufit. To było zdecydowanie zbyt dużo do przyjęcia jak na jeden raz. Zamknąłem oczy i powoli zasnąłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro