Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

- Wsiadaj do limuzyny! - zawołał Liam, kiedy Harry psikał się wodą kolońską. Louis był w limuzynie, kiedy ja do niej szedłem.

- Chwila! - odkrzyknął. Skończył nakładać perfumy i przybiegł do mnie.

- Jeśli będziemy mieli szczęście, nie wjedziemy w żaden korek i nie zobaczą nas fani - powiedział Liam, panikując. Zajął swoje miejsce, kiedy ochroniarz szedł za nami do osobnego auta. Liam i Louis siedzieli na przeciwko mnie, a Harry obok.

- Podróż może być trochę długa - powiedział kierowca. Liam skinął i przygryzł paznokcie, kiedy Louis odchylił się na siedzeniu, żeby mógł pójść spać. Harry wyglądał przez okno, a ja przeglądałem Twittera.

Kierowca miał rację. Podróż była długa. Liam finalnie zasnął, kiedy Louis głośno chrapał. Położyłem dłonie na siedzeniu i oparłem głowę o okno. Czułem jak coś dotyka mojego palca i zobaczyłem palec Harry'ego na moim. Nie wydawał się tego zauważyć. Odsunąłem się i położyłem dłonie na kolanach.

Kiedy dotarliśmy na wesele, każdy poza mną się obudził. Wszyscy goście siedzieli na dole, a para młoda była na podwyższeniu.

- Stańcie tutaj - rozkazał Liam. Louis, Harry i ja poszliśmy na miejsce i po prostu staliśmy. Kościół, w którym byliśmy był wielki. Był naprawdę ładnie udekorowany. Liam poszedł na miejsce, a my czekaliśmy aż wesele się zacznie.

Niedługo później Danielle weszła z jej ojcem stojącym obok, a flesze aparatów rozbłysły. Dotarła na swoje miejsce i szeroko uśmiechnęła się do Liama. Zajęło chwilę zanim ten kościelny koleś powiedział te ślubne słowa czy jakkolwiek one się nazywały.

- Możesz pocałować pannę młodą! - powiedział, a Liam mocno pocałował Danielle, kiedy fotografowie robili zdjęcia i były wznoszone toasty. Zaczęliśmy klaskać, a następnie ruszyliśmy w stronę tortu. Ciekła mi ślina, kiedy patrzyłem na ciasto. Liam i Danielle pokroili tort, a następnie wszyscy dostali swoje kawałki. Kiedy usiadłem z ciastem, Harry przyszedł do mnie z małym uśmiechem.

- Dlaczego nie dostałeś kawałka w normalnym rozmiarze? - zapytałem. Pokręcił głową i położył swój talerz obok mojego.

- Możesz wziąć mój - powiedział smutno.

- Co jest? - spytałem. Potarł swoje czoło i pokręcił głową. Może był po prostu zmęczony. Kiedy skończyłem moje ciasto, zjadłem to Harry'ego. W końcu Harry wstał i wyszedł na zewnątrz. Louis posłał mi zdziwione spojrzenie zanim pobiegł za nim. Pokręciłem głową i odsunąłem talerze. Dlaczego Harry tak dziwnie się zachowywał? Może ta rzecz ukryta w szafie jest tego częścią. Muszę zrobić dochodzenie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro