Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Leżałem na łóżku, patrząc się w sufit. Dlaczego Zayn odszedł?

- Niall, wszystko okej? - zapytał Liam, kiedy wszedł do mojego pokoju. Usiadł na skraju mojego łóżka i popatrzył na mnie.

- Ta, wszystko gra. Po prostu jestem zmieszany. Zayn odszedł. Był moim kumplem! - powiedziałem.

Nie obchodziło mnie to, że podniosłem głos. Liam to rozumiał. Liam rozumiał większość rzeczy, których ja nie rozumiałem. Myślę, że to dlatego jest "tatusiem" One Direction.

- Zdarza się. Musimy iść naprzód! Jeśli odejdę, chciałbym żeby ten zespół kontynuował karierę jak najdłużej się da.

- Tak. Masz rację - powiedziałem finalnie.

Skinął głową i opuścił mój pokój. Odejście Zayna działało na nas w dziwne sposoby. Liam był bardziej wyrozumiały, Louis grał w więcej gier związanych z piłką nożną i myślał o aktorstwie, a ja byłem dość smutny. Nie wiem jak radził sobie Harry. Może nie reagował.

Wstałem i wyszedłem z mojego pokoju, kierując się do naszej kuchni. Zegar na mikrofalówce pokazywał 1:47 rano. Ostatnim razem, gdy sprawdzałem godzinę była 18:48 i czuję się, jakby to było pięć minut temu! Harry siedział przy stole z oczami przyklejonymi do swojego telefonu. Kiedy wszedłem, spojrzał na mnie.

- Hej Niall - powiedział, kiedy wstał i odłożył telefon. Jego oczy pokazywały, że był pijany.

- Dlaczego jesteś pijany?

- Nie jestem. Wypiłem tylko jedną butelkę piwa, nic więcej - oznajmił. Wstał i zaczął pocierać tył swojej szyi. Wywróciłem oczami i ruszyłem do łazienki. Niestety, Harry za mną poszedł.

- Co ty robisz? - zapytałem zszokowany. Jego szmaragdowe oczy przeszywały moje.

- Wiem, że wiesz! - zawołał.

- Co?

- Znasz mój sekret! - O czym on mówił? Nie znam żadnych sekretów!

- O czym ty mówisz? Możesz wyjść?

Jęknął i wyszedł z łazienki, pozostawiając mnie z przerażonym wyrazem twarzy. Zamknąłem drzwi i ostrożnie umyłem zęby. Kiedy skończyłem, ruszyłem do mojego pokoju i zamknąłem drzwi. Zdjąłem ubrania, by być tylko w bokserkach. Małe łóżko Zayna było w rogu mojego pokoju. Mógł zabrać je ze sobą. Ponownie leżałem na łóżku i patrzyłem w sufit. Słyszałem jak na zewnątrz Harry z kimś rozmawia.

- Nie wiem co jest ze mną nie tak - powiedział. - Daje mi dziwne sygnały.

- Harry, możesz być cicho? - Liam zawołał szeptem. Rozmawiali o Zaynie?

- Pewnie śpi! - odpowiedział głośno Harry.

- Miej taką nadzieję! Musisz odpocząć.

- Dobra! Upewnij się, że nie wie. - W końcu powiedział i wszedł do swojego pokoju. Muszę wiedzieć! Liam nie jest dobrym kłamcą, więc może będę mógł go zapytać. Może jutro. Po kilku minutach zasnąłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro