Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Ogier ze wściekłością zarwał łbem do góry. Wszystkie konie - wraz z Miracle - zostały wyprowadzone na padok. W końcu w stajni zostały tylko kilka koni, w tym Fundamental. 

- Spokojnie, Fun. Zaraz idziemy na trening, potem pójdziesz na padok - powiedziała Nicole.

Holender przewrócił oczami.

Tak, tylko wtedy na padoku nie będzie nikogo.

Dziewczyna jeszcze poklepała gniadosza po pysku i odeszła.

Stajnię wypełniła denerwująca cisza.

- I jak Fundamental, co z twoimi zawodami? - parsknął zadowolony Timer.

Ogier przewrócił oczami.

- Odwal się - jęknął i odwrócił się zadem do ogiera. Miał go dosyć.

 ***

- Dzisiaj poskaczemy na 145 cm.- powiedział trener.

Nicole przytaknęła.

Oby Fundamental skakał dobrze. 

Koń przyspieszył do galopu, a dziewczyna zrobiła półsiad. Nadstawił uszu na pierwszą przeszkodę, wybił się trochę za słabo, ale na szczęście nie strącił.

Ładnie wymierzał foule, poznawali się z Nicole na nowo.

Przy ostatnim szeregu złożonym z dwóch, zielonych stacjonat stracił skupienie i strącił dwie poprzeczki.

- Fundamentalowi idzie coraz lepiej, wierzę w was. Po tak małej kontuzji nie powinno być żadnych komplikacji.  - rzekł Josh.

Nicole poklepała holendra po łopatce i dała mu luźniejsze wodze. Ten parsknął uszczęśliwiony. 

Po skończonym treningu brunetka podprowadziła ogiera do koniowiązu, odpięła mu popręg i podgardle z zamiarem sprawdzenia mu kopyt.

Może z Fundamentalem nie jest tak źle i jeszcze mamy szansę?

---------

203 słowa.

w końcu się zebrałam i to napisałam xD

czego wolicie next? Perfekcyjnego Zwycięstwa czy Blacka? 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro