Gdy brunetka weszła do stajni, od razu skierowała kroki w stronę boksu Fundamentala. Ten już wystawiał głowę z boksu i cicho zarżał na jej widok. Nicole uśmiechnęła się i sięgnęła po czarno-czerwony kantar. Przypięła do niego uwiąz w takich samych kolorach i zaprowadziła gniadosza na zewnątrz.

***

Kiedy dziesięć minut później holenderski ogier był już rozgrzany, Nicole przejechała mu kilka drągów, a potem nakierowała go na małą kopertę wysokości około 75 centymetrów. Ogier lekko zachwiał się przy ostatnim foulé i przeszkoczył przeszkodę z wahaniem.

Gdy wylądowali po drugiej stronie, Fundamental gwałtowanie zwolnił do stępa i szarpnął głową w tym samym momencie tak, że Nicole prawie z niego spadła.

- Może potrzebuje więcej czasu? - zapytał Josh, jeden z najlepszych trenerów w tej stajni, który przyglądał się temu wszystkiemu niezauważony.

Brunetka wzruszyła ramionami.

- Nie wiem. Może spróbuję jeszcze raz?

Josh skinął głową i oparł się o płot. Był ciekawy jak Fundamental, słynny Fundamental radzi sobie na parkurze po takiej przerwie.

Ogier poderwał łeb do góry i płynnie przeszedł do galopu. Tym razem potknął się przed przeszkodą i ją strącił.

- Rozumiem 120 centymetrów, rozumiem metr, ale 75 centymetrów? Fundamental się psuje.

Nicole siłą powstrzymała łzy cisnące się jej do oczu. Czy to oznacza, że Fundamental już nigdy nie będzie skakać tak jak dawniej?

-------

209 słów.
Coś zaczyna się dziać.
Adios!~