˚ʚɞ˚₊

꒦꒷︶°꒷︶°︶₊˚ʚɞ˚₊︶°︶꒦˚︶꒷꒦

『dzień 3 nowego życia 』

Nie zmrużyłem dzisiejszej nocy oka na dłużej niż pięć minut.

Co rusz się wybudzałem, przekręcając z boku na bok,  wzdychając z poirytowania tym, ze sen nie przychodził.

Nie mogłem uwierzyć, że to zrobiłem i naprawdę przeprowadziłem się do innego kraju, sam, mając przy sobie tylko dwie walizki i torbę podróżną, tak naprawdę nie wiedząc co czeka mnie na miejscu.

Nigdy nie byłem typem podróżnika i sama idea wyjechania gdzieś poza własne miasto nie wchodziła dla mnie w grę.

Gdy jeszcze byłem z tym dupkiem, Gong Jun zapewniał mnie, że podróże za granicę są stratą czasu i najlepszym miejscem na podróż jest nasz własny kraj, która ma do zaoferowania wszystko o czym tylko zamarzymy.

Pamiętam jak zabierał mnie na wycieczki na wieś, gdzie uczył łowić ryby, jak rozpalić ognisko i śpiewał piosenki pod gwieździstym niebiem.

Cholera, wciąż tak mocno mi go brakuje...

Nawet po tym, jak złamał mi serce i okazał się chodzącą świnią, nie mogę poradzić nic na to, że zaczynam zastanawiać się nad tym dlaczego nie byłem dla niego wystarczająco dobry.

Dlaczego mnie zdradzał?

Czy to była moja wina?

Cieszyłem się na myśl o nowej przygodzie i zmianie życia, które okaże się lepszym niż te poprzednie, naprawdę.

Jeszcze dzisiaj z uśmiechem przesiedziałem kilka dobrych godzin na plaży, robiąc zdjęcia temu co mnie otaczało.

Czy było mi pisane odnaleźć w końcu szczęście?

Czy moja podróż na wybrzeże odniesie sukces i odzyskam wiarę w siebie oraz znajdę miłość?

~ płaczący po cichu i
tęskniący za domem,
Dong Sicheng