Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XIV

Jimin opierał się o ścianę i wypinał się w stronę Hoseoka, który ściskał mocno jego pośladki i językiem drażnił jego wejście pragnące jak największej ilości pieszczot. Jęki uciekały z jego ust, a jego penis był twardy i drgał co chwilę z przyjemności.

- Tatusiu, proszę - westchnął, czując, że jest już na granicy czystej desperacji. Potrzebował więcej, potrzebował pieprzenia i tylko Hoseok mógł go odpowiednio zaspokoić.

- Cierpliwości, kochanie - mruknął, po czym wsunął w niego swój język, na co Jimin jęknął głośno, wyginając plecy w łuk.

Już po chwili Hoseok odsunął się, by następnie drażnić się ze swoim chłopcem. Ocierał się swoim penisem pomiędzy jego pośladkami i wsłuchiwał się w rozpaczliwe jęki Jimina, który tak bardzo pragnął go już w sobie.

- Wejdź we mnie, tatusiu...

- Nie wiem, czy zasłużyłeś.

- Byłem grzecznym chłopcem!

- Czyżby? - ścisnął mocno jego pośladek i nachylił się tak, aby zbliżyć się do jego twarzy. - A kto ostatnio sobie ulżył bez mojego pozwolenia, hm?

- Przepraszam! To już się nie powtórzy, obiecuję... Proszę, proszę, wejdź we mnie...

- Powinieneś dostać karę, Jiminnie.

- Nie, nie!

- Wyjątkowo się zlituję.

Jimin nie zdołał nic odpowiedzieć, ponieważ jęknął głośno z upragnionej przyjemności, gdy Hoseok powoli zaczął się w niego wsuwać. Poruszał się w nim szybko, wsłuchując się w przepiękny głos swojego ukochanego. Jimin po chwili sam zaczął poruszać biodrami, chcąc czerpać z tego jak najwięcej przyjemności. Odchylił nieco głowę do tyłu, aby przyciągnąć Hoseoka do pocałunku. Jęczał w jego usta i przygryzał jego dolną wargę. Czuł się cudownie. Czuł się tak tylko i wyłącznie w objęciach swojego tatusia.

- Kocham cię - wyszeptał.

- Ja ciebie też - odparł Hoseok i pocałował go krótko w szyję, zwalniając nieco ruchy. - Mój śliczny chłopiec...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro