Rano obudziła mnie siostra.
- Wstawaj siostrzyczko dziś. Twój wielki dzień. Dziś twoje osiemnaste urodziny chyba nie chcesz ich przespać.
Po tych słowach się obudziłam, choć do przyjścia listu było jeszcze kilka godzin, bo miał on przyjść w godzinę narodzin, czyli u mnie o 16:30.
- Anka co ty tu robisz — spytałam zdziwiona — przecież powinnaś być w szkole.
- Coś ty myślała, że na twoje urodziny nie przylecę. - odpowiedziała mi z uśmiechem na twarzy — Dobra a teraz się zbieraj siostrzyczko, bo dochodzi dwunasta a ty jeszcze w piżamie.
- Dobra daj mi chwile i będę gotowa — odpowiedziałam jej.
- Tylko nie zapomnij tego ubrać — powiedziała i dała mi turkusowa sukienkę, która pasowała do moich włosów. Wzięłam ją oraz jakąś bieliznę i poszłam się umyć i ubrać. Gdy wyszłam było już wpół do pierwszej. A tak ogóle to nic wam nie powiedziałam o mojej siostrze. Jest ona o dwa lata starsza ode mnie, chodzi do mojej wymarzonej szkoły i ma piękne niebieskie włosy, ale w wyniku czego ma wodnego smoka a one wraz z ognistymi, powietrznymi i ziemnymi. Dobrze na razie to wszystko, co wam o niej powiem. Zeszłam na dół a tam było ciemno i cicho, gdy zapaliłam światło wszyscy razem zawołali — niespodzianka!! - byłam zaskoczona, bo Ania nie potrafi siedzieć cicho nawet przez chwile. Na środku stołu w salonie stał tort, byli tam Ewelina i Konrad, moi rodzice i siostra. Zjedliśmy tort i graliśmy w różne gry i zabawy szybko miną nam czas nim się obejrzałam była już 16:20 te ostatnie dziesięć minut ciągnęło się niemiłosiernie. W końcu wybiła 16:30 i list pojawił się na środku stołu tam gdzie wcześniej stał tort. Otworzyłam tą kopertę a na liście pisało Dnia 25 Maja 2650 roku panna Julia Kryształ została przyjęta do Akademii jeźdźców. Proszę stawić się 25 sierpnia obecnego roku o godzinie 15:30 w budynku stacji smoków w Krakowie proszeę zabrać ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Dyrektor szkoły Elizabeth Wercheńska.
*********************************
Witajcie jest to moje pierwsze opowiadanie, wiec mogę robić błędy jak widzice gdzieś jakieś to piszcie. Geiazdkujcie i komentujcie to bardzo motywuje. Narazie to wszystko, co mam następny rozdział będzie jak go napisze. Oraz proszę o udostępnianie tego opowiadania. Do zobaczenia z kolejnym rozdziałem.