Rozdział XIX
Hejka kochani! Kontynuację naszej opowieści czas zacząć.
Zaczynamy!
-Jeff,jeśli chcesz odzyskać swoją królewnę...To mnie złap!-wziął ją na ręce i zaczął biec z nią w stronę swojego pokoju...
Wiki POV
Toby biegł ze mną na rękach w stronę pokoju. Jeju! Czy każdy musi mnie nosić?! Kiedy dobiegł do siebie,a Jeff'a mieliśmy już na ogonie,zamknął drzwi do swojego pokoju na klucz.
-Toby,braciszku. Cieszę się,że Cię widzę wiesz?
-Wiem. Byłaś już bliska śmierci. Leżałaś w gabinecie Slenderman'a trzy dni. Wszyscy oprócz Niny bali się o Twoje życie.
-P-przepraszam,że nie powiedziałam Ci o relacji która łączyła mnie i Jeff'a.
-Nie przepraszaj.Nie masz za co. Jakby nie Jeff,możliwe,że byłabyś już martwa. To chyba on z nas wszystkich martwił się o Ciebie najbardziej. Chodził przez cały czas markotny i przygnębiony,gdyby stracił kogoś bliskiego.
W tym momencie zaczęło się natarczywe pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i je otworzyłam. W drzwiach stał Slenderman.
-Dziecko przyjdź do mnie do gabinetu.Musimy porozmawiać...
Do next'a :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro