Rozdział VIII
Hejka! Błagaliście mnie o kolejny rozdział. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo wam się podoba, więc...
Zaczynamy!
Uwaga! Mogą wystąpić sceny +18
-Koteczku, ale jesteś gorąca.-podszedł do mnie, złapał mnie na ręce i zaniósł na łóżko...
Jeff's POV
Dłużej już nie wytrzymam. Wiki mnie tak kręci. Jeff, hamuje się. Znacie się dopiero jeden dzień. Nie wytrzymam!
Wziąłem ją na ręce i położyłem na łóżko. Nie mogłem się powstrzymać. Dziewczyna nie stawiała jakichś większych protestów, więc zdjąłem z siebie moją zakrwawioną bluzę i czarne spodnie. Zabrałem się za zdejmowanie moich bokserek.
Dziewczyna na widok mojego nagiego ciała, zaczerwieniła się. Zdjąłem z niej ręcznik i teraz leżała przede mną już całkiem naga.
-To twój pierwszy raz?
-T-tak. -odpowiedziała jeszcze bardziej czerwona.
-Nie bój się, będę delikatny.
Wiki pokiwała głową na znak zgody. Zacząłem ją całować po całym ciele. Poczynając od ust, kończąc na piersiach. Pieściłem jej piersi, Wiki zaczęła jęczeć.
Powoli zszedłem rękami do jej kobiecości. Przejechałem po niej ręką. Włożyłem w nią jednego palca i zacząłem się ruszać. Dziewczyna jęczała jeszcze bardziej. Po chwili dołożyłem drugiego. Chwilę potem weszłem w nią jednym pchnięciem. Księżniczka jęknęła z bólu. Zacząłem się w niej poruszać. Na początku wolno, a z czasem przyśpieszałem tempo. Razem zbliżaliśmy się do szczytu rozkoszy. W jednym momencie wykrzyknęliśmy swoje imiona. Doszedłem w niej. Było cudownie.
Boże, co ja piszę?! Nie umiem pisać scenek +18. Mam nadzieje, że ta wam się spodobała.
Do next'a :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro