Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział VI

Hejka! Kolejny rozdział napisany.

Zaczynamy!

Wtedy podszedł do Tobi'ego i zaczął szeptać mu coś do ucha...

Jeff's POV

Podszedłem do Tobi'ego i szepnąłem mu do ucha:

-Nawet nie próbuj,ona jest moja.-mam nadzieję,że to go od niej odstraszy. Nie ma prawa się do niej zbliżyć. Ch-chyba pierwszy raz w życiu się z-zakochałem.

Wiki POV

Oho,chyba coś się szykuje. Marysia wyszła z kuchni z butelką w ręce. Czyżby szykowała się moja ulubiona gra?

-Gramy w prawda czy wyzwanie?!-krzyknęła dziewczyna wychodząc z kuchni.

-Tak!-odkrzyknął każdy bez zastanowienia.

Wszyscy usiedliśmy w kółku obok kanapy. Ja obok Jeff'a i Tobi'ego. Marysia obok Offenderman'a i Ben'a. Jeff co chwila mierzył Tobi'ego zabójczym spojrzeniem.

-Skoro mamy nową osobę w rezydencji,to niech ona zaczyna!-krzyknęła Marysia rzucając mi butelkę do rąk.

Złapałam ją i zakręciłam. 

-Ben...Pytanie czy wyzwanie?

-Hmm...Wyzwanie!

-Weź Jane na kolana i siedźcie tak do końca gry.

-Z przyjemnością. ( ͡° ͜ʖ ͡°)-Ben wziął Jane na kolana i zakręcił butelką.

-Jeff,mój ty przyjacielu. Pytanie czy wyzwanie?

-Wyzwanie!-odpowiedział bez zastanowienia.

-Widziałem,że Wiki Cię kręci. Pocałuj ją w usta,dla urozmaicenia wyzwania, całujcie się przynajmniej 5 minut.

-Na to czekałem.  ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ledwo odwróciłam się w Jego stronę,gdy złapał mnie i zaczął całować. Były to brutalne,ale namiętne pocałunki. Po chwili jego język prosił o dostęp. Rozchyliłam usta i od razu to wykorzystał. Wszyscy coś krzyczeli,ale nie zwracaliśmy na to uwagi. Było nam zbyt przyjemnie...

Marysia POV

No,no. Widzę,że moja przyjaciółka szaleje. Nigdy nie miała chłopaka,a tu proszę,taki obrót akcji. Krzyczeliśmy,aby przestali,ale to na nich nie działało. Lizali się już dobre 15 minut.Nina patrzyła się na nich,jakby miała ich zaraz zabić. Nie chcieliśmy na nich dłużej czekać i moi bracia,Hoodie i Masky,zaczęli kłócić się oto kto zakręci butelką. W końcu skończyło się na tym,że Clockwork zakręciła.

Wypadło na mnie,chyba nikt dzisiaj nie weźmie pytania.

-Biorę wyzwanie. -powiedziałam

-Marysia,zamknij się z Off'em na 10 minut w szafie. Możecie w niej robić co chcecie. Czekamy na Was.

Clock myślała,że będzie to dla mnie coś strasznego,ale nie wiedziała o tym,że ja i Off jesteśmy parą. Poszliśmy do szafy,a Helenka nas w niej zamknął. No to pora na zabawę.

Wiki POV

Oderwaliśmy się od siebie cali czerwoni. Muszę przyznać...To było zajebiste. Każdy patrzył się na nas jakbyśmy z kosmosu przylecieli.

-Wiesz ile się całowaliście?-spytała się mnie Ann.

-N-nie-zaczerwieniłam się jeszcze bardziej.

-Dziewczyno,ponad 15 minut!

-Za krótko! :'(-zaczął żalić się Jeff. Ja tylko na to westchnęłam,ale teraz jestem w 100% pewna,kocham go...

Do next'a :*




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro