Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział V

Hejka! Dzisiaj mam bardzo dużo weny,a skoro tak jest,trzeba to wykorzystać. Możliwe,że jeszcze dzisiaj pojawią się dwa rozdziały.

Zaczynamy!

O boże,chyba się zakochałam...

Już przekraczaliśmy próg salonu,gdy w tłumie wypatrzyłam jedną,dobrze znaną mi osobę. Nie,nie chodzi o jakiegoś konkretnego bohatera creepypasty,ale to była Marysia!

-Ej,ludzie!-wszyscy obrócili się w stronę krzyczącego Jeff'a.

-Mamy nowego mieszkańca naszej rezydencji. Wiktorię!-kiedy wykrzyczał moje imię podszedł do nas Homicidal Liu,brat Jeff'a.

-Ymm...Bracie gdzie tą loszkę wyrwałeś?-spytał zadziornie Liu.

-Liu...Nie zaczynaj.-odpowiedział Jeff,nadal trzymając mnie na rękach.

W tym momencie podszedł do nas Toby i nagle zabrał mnie z rąk Jeff'a i przeniósł na swoje. Kierował się ze mną w stronę kuchni,przynajmniej tak mi się zdawało. Posadził mnie na krześle i zaczął ze mną rozmawiać.

-Hejka. Slenderman powiedział Ci już,że jesteśmy rodzeństwem?

Przytaknęłam mu ruchem głowy.

-No to...Witaj w rodzinie!-krzyknął i mnie przytulił. Odwzajemniłam przytulasa,w końcu to mój brat. Do kuchni wbiegła dziewczyna. Była to Marysia.

-Jeju,Wika! Wiesz jak się cieszę,że teraz z nami zamieszkasz?!

-Marysia...Ty jesteś creepypastą?

-Tak,jestem. Przepraszam,że Ci o tym nie powiedziałam,ale chyba już teraz rozumiesz dlaczego nigdy Cię do siebie nie zapraszałam. 

-Nic się nie stało. Gdybym ja też była creepypastą,zrobiłabym to samo.

-Dobra,nie przedłużajmy tej rozmowy i chodźmy do salonu. Wszyscy chcą zrobić imprezę na Twoją cześć.

Nagle do kuchni wbiegł Jeff.

-Wiktoria! Porwano mi Cię! Wniosę to do sądu! Toby,ty kradzieju!-krzyczał na całą rezydencję i wziął mnie na ręce.

Poszedł ze mną do salonu i posadził mnie na kanapie. Wtedy podszedł do Tobi'ego i zaczął szeptać mu coś do ucha...

Do next'a :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro