Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SZEŚĆDZIESIĄT TRZY

JASMINE

Po szkole zabrałyśmy się razem z Trish za dekorowanie sali, chociaż jak na razie to chyba za dużo powiedziane. Wzięłyśmy się za przeglądanie dekoracji, których nie było jakoś super dużo, przynajmniej tak się zdawało. Z tego co wiem ogólnym tematem ma być jego brak, co nie wiem czy jest plusem czy nie. Jak to dyrektor ujął mamy zrobić tak, żeby sala była ładna, a temat on wymyśli na sam koniec.

O dziwo przeglądanie tego szło nam dość szybko, dodatkowo cały czas gadałyśmy, co także sprawiało, że czas szybciej nam uciekał. Po kolejnych dwóch godzinach udało nam się przejrzeć już wszystko i jak dla mnie wszystko by się nadawało. Zdecydowałyśmy z Trish, a raczej ona zdecydowała, że najlepiej będzie to zrobić w chłodnych kolorach. Wszystkie dekoracje podzieliłyśmy według tego kryterium i stwierdziłyśmy, że jest ich dość mało, dlatego będziemy musiały coś jeszcze zorganizować.

Po jakoś dwudziesto minutowej rozmowy miałyśmy już mniej więcej jak to ma wyglądać, zatem zdecydowałyśmy, ze na dzisiaj to już koniec. Jutro pójdziemy kupić jakieś dekoracje, oczywiście dyrektor nie był zadowolony, że wyda na to pieniądze, ale jakiś tam wolny fundusz znalazł, na szczęście. Na pewno ten bal będzie bardziej nowoczesny, niż te poprzednie. Mam wrażenie, że ostatnie dziesięć balów, było dekorowane tymi samymi rzeczami, więc będzie to zapewne jakaś nowość i duże zdziwienie. Jako, że w przyszłym tygodniu będzie już dekorowana sala, to w tym będzie ostatni mecz w tym sezonie. Finn na pewno się ucieszy, bo po nim treningów już nie będzie, więc będzie to dla niego chwila odpoczynku, zresztą moje treningi też już raczej się skończą.

Po szkole poszłam jeszcze na chwilę do kawiarni z Trish, która była jakoś nie w sosie, cały zresztą dzisiejszy dzień była jakaś dziwna. Początkowo chciałam dać jej czas i poczekać, aż sama mi powie, ale nie mogę już udawać, że tego nie widzę:

- Co się gryzie?

- Zastanawiam się nad swoją przyszłością, za kilka tygodni kończymy szkołę i rozjedziemy się w świat. Zastanawiam się czy nasz kontakt się nie urwie, zapewne poznasz wiele dziewczyn, które będą bardziej normalne niż ja. – zaśmiałam się, bo naprawdę nie sądziłam że martwi się o coś tak głupiego

- Spokojnie, będziemy dalej się przyjaźnić, nie ma na świecie drugiej przyjaciółki, która byłaby taka jak ty. Choć przyznam, że czasem jesteś nienormalna, co mnie denerwuje, ale mimo wszystko jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Po za tym jak sama widzisz Flory też co dziennie nie widuję, a nasz przyjaźń jakoś dalej trwa. – powiedziałam, jako przykład, bo po tym na pewno nie będzie się tym już tak zamartwiać

- Niby tak, ale sama powiedziałaś, że jestem twoją najlepszą przyjaciółką, a kiedyś była nią ona, więc jak widzisz wygryzłam ją.

- Obie jesteście, a to że polubiłam ciebie, nie oznacza że ją znielubiłam. Mimo tego, że będziemy daleko od siebie, to będziesz wiedziała wszystko z mojego życia. – przytuliłam ją – Jeszcze będziesz mnie miała dość, mówię ci.

- Dzięki za pocieszenie, dobrze wiedzieć że z tobą przynajmniej kontakt się nie urwie.

- Co masz na myśli?

- Mój związek raczej na pewno nie przetrwa, wydaje mi się, że nie jest na tyle mocny.

- Trish gadasz głupoty, przetrwacie to razem, mówię ci.

- Cieszę się, ale nasza relacja, nie jest taka jak twoja i Finna. Nie mówię tego mając coś złego na myśli, po prostu dużo razem już przeszliście i wydajecie się być nieśmiertelni. Więc taka odległość na was nie zadziała, z kolei dla mnie będzie to nowość.

- Chyba cię nie przekonam, ale nie martw się na zapas, okej?

- Postaram się.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro