FINN

Dzisiaj razem z Jasmine i jej rodzicami idę do restauracji. Z tego co wiem to jej rodzice chcą coś uczcić, dlatego wzięli też ją no i mnie jako jej chłopaka. Nie do końca się z tego cieszę, bo mam wrażenie że mój kontakt z nimi nie jest taki jakby mógł być, chociaż nasze relacje są na tyle dobre, że się nie pozabijamy. Początkowo chciałem wykręcić się z tego jakoś, ale wiem że dziewczyna nie byłaby z tego do końca zadowolona. Oczywiście chciałem założyć jakieś zwykłe spodnie i czarną koszulkę, ale znając jej rodziców, to będzie to restauracja trochę bardziej elegancka, więc wypadałoby mieć chociaż na sobie koszulę.

Na miejsce dotarłem chwilę przed czasem, żeby mieć pewność, że się nie spóźnię, bo nie wyglądałoby to najlepiej. Jakieś pięć minut później zauważyłem jak na miejsce dotarli pozostali, od razu dałem buziaka w policzek Jasmine, żeby jej rodzice zauważyli że traktuję ją na poważnie, ale też nie przesadziłem. Po przywitaniu się z nimi, weszliśmy i zajęliśmy miejsca. Miło pogadaliśmy, aż do momentu w którym przyszło nasze jedzenie, wtedy jednak zajęliśmy się jedzeniem, a rozmowa zeszła na drugi plan. Po zjedzonym objedzie nadszedł czas na to, aż jej rodzice świętowali podpisanie jakiegoś kontraktu czy czegoś takiego, co być może otworzy przed nimi wiele drzwi. Ja się na tym nie znał, więc nawet do końca nie słuchałem ze skupieniem. Dzięki Bogu po jakieś dziesięciu minutach rodzice dziewczyny wraz z jej bratem, pojechali do domu, a my mogliśmy zostać sami. Zgodnie zdecydowaliśmy że pojedziemy do mnie.

Pod moim domem byliśmy chwilę później i oczywiście moja mama musiała wypytać o kilka spraw, podczas kiedy ja chciałem jak najszybciej pójść z Jasmine do swojego pokoju. W końcu jednak to się udało i dotarliśmy do mojego pokoju, a tam postanowiłem puścić jakiś film, żeby nie było takiej ciszy. Przy okazji postanowiłem szczerze z nią porozmawiać, bo widzę, że między nami jest jeszcze kilka nie wyjaśnionych spraw.

JASMINE

Wróciłam do domu z bananem na twarzy, a to wszystko dzięki temu, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i nie ma już między nami dziwnej atmosfery czy czegoś podobnego. Dodatkowo chłopakowi spodobał się pomysł z wspólnym wyjazdem, na który ostatnio wpadłam. Nie powiem, ale zdziwiło mnie, że nawet zaproponował mi pomoc przy ogarnięciu tego, co nie powiem ale mnie poniekąd ucieszyło, bo chcemy to zorganizować jakoś za dwa tygodnie, więc czasu pozostało nie wiele, spraw do załatwienia w dalszym ciągu jest dużo.