Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

DWA

JASMINE

Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w liceum. Z jednej strony się cieszę, bo teoretycznie jest to idealny moment na to, żeby zawiązać nowe znajomości, ale nie jestem w tym zbyt dobra więc nie ma co się na to nastawiać. Zapewne będę na przerwach siedzieć sama, głównie w bibliotece, z dala od wzroku ludzi, którzy będą mnie traktować jak wyrzutka.

W szkole byłam chwilę przed czasem, co było mądrym posunięciem, bo znalezienie sali nie było wcale takie łatwe. Prawdopodobnie gdybym kogoś poprosiła o pomoc to zrobiłam bym to milion razy szybciej, ale nie chcąc nikogo kłopotać, zajęłam się tym sama. Weszłam miejmy nadzieję, do odpowiedniej sali, od razu zauważyłam że za dużo znajomych mieć tu nie będę. Większość dziewczyn wygląda jakby pomyliły szkołę z imprezą, a faceci zachowują się jak niedorozwinięte małpy. Nie chcąc jednak zostać sama na te najbliższe lata. Postanowiłam dosiąść się do dziewczyny, która wyglądała na miłą i jak się szybko okazała tak też chyba była. Po krótkiej rozmowie dowiedziałam się że ma na imię Trish z czego nie do końca była zadowolona jako dziecko. Wspominała że dużo osób się z niej naśmiewało przez to, ale ona się tym nie przejmowała. Po kolejnych kilku minutach dowiedziałam się, że jest lekko inna niż się spodziewałam, wydaje się być dość szalona, co może mi przyda, szczególnie że mają to być najlepsze lata mojego życia.

Po kilku kolejnych minutach do sali weszła nauczycielka, początkowo zabrała się za sprawy organizacyjne. Potem przyszedł czas na tą lepszą część, chociaż nie dla mnie. Każdy musiał powiedzieć kilka zdań o sobie, było to zbędne bo połowa klasy się znała. W końcu przyszedł czas na mnie i powiedziałam o sobie kilka zdań, tak jak sądziłam chyba wszyscy z wyjątkiem Trish mieli to w dupie.

Lekcja skończyła się na tym, że kilka osób jeszcze się nie przedstawiło, przez co musieliśmy chwilę posiedzieć na przerwie. Następnie mogliśmy wyjść, ja wspólnie z Trish skierowałam się do sali w której mamy mieć następną lekcję. Czas mijał mi dobrze, aż do czasu przerwy obiadowej, wtedy do moja nowo poznana koleżanka stwierdziła, że nie jest głodna i że zapozna się ze szkołą, ja tymczasem poszłam do biblioteki i zgodnie z tym czego się spodziewałam, spędziłam ten czas w samotności. Nie jest to niczym nowym, ale i tak zrobiło mi się przykro. Spodziewałam się że z Trish wkrótce zostaniemy przyjaciółkami, a ona tymczasem mnie zostawiła, zapewne nie była w stanie znieść mojego towarzystwa.

Przerwa dłużyła mi się niemiłosiernie, ale wreszcie nadszedł czas na kolejną lekcje, tym razem matematykę. Usiadłam w ławce wiedząc, że prawdopodobnie będę w niej samotna do końca szkoły. Zaczęła się lekcja, a do klasy wbiegła Trish przepraszając za spóźnienie. Ze zdziwieniem zauważyłem że siadła obok mnie, nie odezwałam się i uwierzyłam, że faktycznie możemy się stać dobrymi przyjaciółkami. Dzień zakończyłam wymieniając się z nią numerami telefonów, a następnie wróciłam z uśmiechem na twarzy do domu, ciesząc się na to, że ten rok nie zapowiada się wcale tak źle.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro