Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

CZTERDZIEŚCI

JASMINE

Do hotelu wróciłam mając naprawdę super humor, pierwszy raz od dawna czułam się naprawdę szczęśliwa. Wszyscy chyba zauważyli, że miało to związek z Finnem, który też stał się bardziej radosny. Lawina pytań posypała się dopiero kiedy zamknęłam pokojowe drzwi:

- Czy dobrze myślę, że twój stan ma coś związanego z przystojnym chłopakiem na dole?

- Wyobraź sobie, że zgadłaś. Przytulona do niego, zrozumiałam że nie czuję tego samego przy Tomie.

- Zerwiesz z nim?

- Tak, nie ma sensu go ranić, skoro i tak wiem, że na dłuższą metę nic z tego nie będzie.

- Naprawdę tylko to jest powodem?

- No może całus z Finnem też na to wpłynął. – wróciłam pamięcią do tamtej sytuacji i chyba lekko się rozmarzyłam, bo Trish zaczęła się ze mnie śmiać

- Wreszcie się pocałowaliście. Czy dobrze rozumiem, że teraz będziecie razem?

- Oficjalnie jeszcze nie jesteśmy, Finn najpierw chcę, żebym zerwała z Tomem, co mnie całkowicie nie dziwi. Boję się tylko jak Tom na to zareaguje, nie chcę żeby pomyślał, że zabawiłam się jego kosztem. – mój telefon wydał dźwięk przychodzącej wiadomości, więc sięgnęłam bo może to Finn napisał – O kurwa. – krzyknęłam chwilę później

- Co się stało? – spytała przerażona Trish

- Tom mówił że nie chodzi do tej szkoły, więc poprosiłam przyjaciółkę, żeby mi go sprawdziła, liczyłam, że chodzi do tej samej szkoły co on i był to dobry pomysł. Napisała mi teraz czego się dowiedziała. – podałam jej telefon, żeby sama przeczytała – A ja głupia się przejmowałam jego uczuciami.

- Nie jesteś głupia, to on po prostu okazał się chujem. Nie rozumiem jak mógł ci to zrobić.

- Założył się o mnie jakby była jakąś głupią rzeczą, w życiu nikt mnie jeszcze tak nie poniżył. – powiedziałam płacząc, bo w tej chwili poczułam się zdradzona

- Zastanawiam się tylko czemu aż tak długo by się za tobą uganiał, no i z kim się założył?

- Niczego nie zmieni to z kim się założył, ale faktycznie jest to dziwne. Skoro zna mnie ze szkoły, to musiał założyć się z kimś z naszej szkoły. – jestem dobrym detektywem, może tym zajmę się w przyszłości

- Tylko z kim? Masz pomysł jak się tego dowiedzieć?

- Nie mam, pasowałoby, żeby ktoś napisał do Toma i spróbował go podpytać o to.

- Najlepiej sprawdziłaby się Lisa. – zaproponowała przyjaciółka

- Sama nie wiem, nie chcę żeby przez tego chuja, jej relacja z Zackiem się pogorszyła.

- No to wtajemniczmy w to Zacka i po problemie.

- Wtedy dowie się o tym Finn, a nie chcę mu mówić na razie. – jak go znam, to wyjdą z tego większe jeszcze kłopoty

- Nie powinnaś go okłamywać, jako twój chłopak, powinien o tym wiedzieć.

- Jeszcze nie jest moim chłopakiem. – doprecyzowałam

- Ale wszyscy wiemy, że to kwestia jakiegoś głupiego tytułu. Kochasz go i on ciebie, powinien o tym wiedzieć i tyle. Powiedz mu, jeśli dowie się tego nie od ciebie to będzie zły, że mu o tym nie powiedziałaś.

- Masz rację, powiem mu i to nawet zaraz



FINN

- Co za chuj z niego, przysięgam że gorzko tego pożałuje. – powiedziałem przytulając dziewczynę – Nie powinien cię tak potraktować, ale dziękuje że mi zaufałaś i o tym powiedziałaś, nie musiałaś, ale to zrobiłaś, a to wiele dla mnie znaczy.

- Początkowo nie chciałam, nie chcę żebyś się z nim policzył. Wierzę, że mnie posłuchasz i nie zrobisz nic głupiego.

- Obiecuję, że nie zrobię nic głupiego, ale on musi dostać nauczkę i co do tego zdania nie zmienię. – hardo powiedziałem, po za tym po prostu chcę dać mu wpierdol – A teraz zajmijmy się tym, żeby dowiedzieć się z kim się założył, masz jakiś pomysł?

- Ani jednego, ale wpadliśmy na pomysł, że może Lisa by do niego napisała i spróbowała się czegoś dowiedzieć, o ile ty nie masz nic przeciwko? – skierowała to do Zacka

- Oczywiście, że nie mam z tym problemu, liczę że to coś da.

- Dziękuje, zajmiemy się tym jutro, na razie chcę ochłonąć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro