2
Następnego dnia chłopaki zaczynali w-f z panią kushiną to obito z kręcił kostke i kakashi zaniósł go do pielegniarki
-ale z ciebie geniusz - powiedział kakashi obandażując kostke kolegi
-hehe wiem-odpowiedział obito z hytrym uśmiechem na twarzy i kiedy kakashi chciał wstać wskoczył na niego przewalając ich razem
-czy ty jesteś poważny!? - mówił zaczerwieniony kakashi
-czy coś sie stał-weszła pielegniarka i zobaczyła przygwożdżonego kakashieg do podłogi przez obito'o mój boże jakie to jest cudo'pomyślała wyższy chłopak zszedł z niższego z rumieńcami jak pomidor
-dobrze chłopcy powiecmy że to nie widziałam, obito twój wujek przyjdzie po ciebie a ty kakashi możesz już wrócić do sali-powiedziała
-moge tu zaczekać bo i tak jestem zwolniony z innych zajęć -
-a dlaczego? - zapyrał zaniepokojony kaleka
-bo od dziecka mam depresje i co miesiąc mam być u psychologa- powiedział a obito chciało sie płakać przez to że rin nie będzie 2 lata w japoni a kakashi był teraz jego jedynym przyjacielem
Kakashi to zauważył usiadł przy nim i ocierał jego policzek- spokojnie to tylko 3 dni w miesiącu -
-chyba aż- powiedział i przytulił srenbrno włosego a on odwzajemnił ucisk, w ciągu czekania w końcu przyszli dwójka rozmawiających ze sobąosób orochimaru i madara, madara zobaczył na obito i go poklepał po ramieniu - kakashi pomożesz obito z chodzeniem? - zapytał orochimaru. Orochimaru to opiekun domu dziecka traktował każde dziecko z szacunkiem w domu dziecka był jeszcze drugi opiekun jiraya co był troche zboczony ale każde dziecko z nim sie pogodzi
-jasne- opowiedział chłopak co wziął ramie kaleki i oparł o jego kark po chwili razem już stali na nogach
***
Jak szli do samochodu dorośli rozmawiali o różnych rzeczach a kakashi ochrzaniał obito za to co sie wydarzyło u pielgniarki nawet nie zauważli że są już przy pojeździe - to do zobaczenia orochimaru- powiedział madara który widział jak kakashi pomagał obito wsiąść-narazie, kakashi choć bo sie spóźnimy - odpowiedział orochimaru - już ide pa obito-
-narka kakashi-
I sie rozeszli w perzeciwne strony
/////
326 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro