Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Każdy z nas kiedyś coś przeżył i dalej będzie musiał przeżywać.
Wszyscy myśleliśmy kiedyś o ludziach jako czymś pięknym, lecz wtedy dowiedzieliśmy się prawdy.
Każdy z nas wierzył w wyidealizowaną wersję świata, gdzie każdy coś znaczy. My jako pojedyncze jednostki jesteśmy nic nieznaczącymi pionkami w politycznej i religijnej grze...jako duża społeczność jesteśmy tylko małą cząstką ogromu świata użytą, by postawić na swoim.
Przez właśnie takie myśli ludzie sądzili, że jestem bardzo negatywnie nastawiona do życia. Mówili mi, że tak nie wolno, że marnuje siebie i swój talent...talent? Jaki talent?
Powtarzali mi, że takie myślenie mnie zniszczy.
I chyba mieli rację...

Smętnie wpatrywałam się, w ponuro spływające po szybie krople deszczu... Wyglądały jakby ścigały się ze sobą, która pierwsza dotrze na sam dół, lecz tam tak naprawdę ich żywot się kończył...
Tak samo, jak skończył się mój... miałam cudowne życie... jedno niewłaściwe słowo, jeden błąd zaważył na tym wszystkim... mając zaledwie szesnaście lat zostałam wykluczona ze społeczeństwa...a to wszystko na rzecz czego? Na rzecz udowodnienia samej sobie, że zostanę obrońcą tego, co mój gatunek zniszczył...mimo iż sama jestem tylko człowiekiem...jeśli mogę się jeszcze tak nazywać po tym, co zrobiłam. W tym świecie zwierzęta są bardziej ludzkie niż my wszyscy...my, którzy nazywamy siebie ludźmi...
Człowiek człowiekowi, wilkiem...a ja jestem ich alfą... muszę tylko pomyśleć jak zebrać swoje nowe stado... To nie będzie trudne, a tymczasem dziennik pierwszy, wpis numer jeden zakończony.

Negatywna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro