DODATEK 'LOSY KASJERKI'
Kasjerka
Siedziałam w mojej ulubionej kawiarni, popijając gorącą czekoladę. Piękna jesienna pogoda. Naprawdę kocham jesień. Dla mnie to pora zakochanych. Na ulicach pełno spacerujących par, w kawiarniach popijają kakao, albo po prostu zaszywają się w domu robiąc maratony seriali. Uwielbiam romantyczne spacery. Jesień ma coś w sobie. Coś co powoduje, że stajemy się dziećmi.
Czy to nie... Paul? Tak! To on. Czerwonowłosy rzucił w niego liśćmi i zaczęli się ganiać. Gdy w końcu Paul złapał Alex'a, skradł mu romantyczny pocałunek. Ach, jakie to piękne. Zaczęli odchodzić trzymając się za ręce i nadal głośno się śmiejąc. Jak dobrze, że wtedy Paul przyszedł do tego sklepu. Już od dawna ich shipowałam a wtedy nadarzyła się okazja. Plex jest taki piękny i idealny.
- O czym tak myślisz? Albo o kim?- spojrzałam w najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałam.
- O tobie.- dziewczyna lekko zarumieniła się na moje słowa. Rozkoszna.
- Przestań mnie zawstydzać.- usiadła naprzeciwko mnie.
- Nie mogę komplementować swojej dziewczyny?- ona tylko jeszcze bardziej się zarumieniła i odwróciła wzrok.
Kocham ją całym swoim sercem. Moja idealna Rozalia.
***
Hejka!
A oto losy kasjerki XD to wszystko zaczęło się od niej.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro