Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12.

- Sądzisz, że jest twoją siostrą?
- Jasne! Znasz kogokolwiek kto wybuchnął toalety i nie był dzieckiem Posejdona?
- Travis i Connor?
Zaśmiałam się lekko, bo pamiętałam ten dzień. Pamiętam jak im wtedy pomogłam...
-Alexa?! - to chyba był Nick.
Otworzyłam oczy i rzeczywiście pochylał się nade mną. Był o parę centymetrów od mojej twarzy...
- Nie strasz nas tak więcej! To ty z tymi toaletami?- zapytał z lekkim śmiechem.
- No tak trochę. Były najbliżej... - zaśmiałam się.
Dopiero teraz zauważyłam że leżę na siedzeniu z głową opartą o kolana Nicka. Chciałam szybko wstać, ale podniosłam głowę... i jednak to nie był dobry pomysł. Bo zabolało jaby Hades wezwał stado szkieletów w mojej głowie.
- Nie ruszaj się. Może jeszcze nieźle boleć, więc lepiej leż. - powiedziała Oliwka.
- Co się stało? Po tym jak odleciałam?
- Wiesz. Tak trochę woda stworzyła istny wir wokół maszych dziewczynek, a Nick tak się wkurzył, że ziemia je pochłonęła... - powiedziała Liv i czekała na moją reakcję.
- Hades Cię już uznał? - spytałam.
- I ty to tak lekko przyjmujesz? Żadnego ,, trzymaj się ode mnie z daleka umarlaku?" - zdziwił się Nick.
- Znam Cię dobrze i wiem jaki jesteś. Na pewno nie jesteś umarlakiem. A po drugie podejrzewałam to. Po trzecie chyba nic mnie już nie zdziwi... - powiedziałam.
- Myślę, że czas żebyś się jeszcze przespała. Jeszcze kawałek, a ty jesteś wykończona. Trzeba być gotowym do korony prawda? - powiedział Nick i mruknął do mnie. Uśmiechnęłam się, lecz już z zamkniętymi oczami... odpływałam, lecz nawet w snach bogowie nie dali mi spokoju...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro