Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Kiedyś miałam rodzinę

Kiedyś spytałam matkę, dlaczego nazywam się Izumi, odpowiedziała, że Izumi znaczy źródło, a kiedy się urodziłam, wyczuła, że moja moc wywoła potok zdarzeń, wtedy tego nie rozumiałam... Nie za bardzo pamiętam moją mamę... Najmłodsze wspomnienie to jej odejście. To nie tak, że nas zostawiła! Ona po prostu... Umarła. A ja to widziałam, przytuliłam ją w jej ostatnich chwilach... Mama była super bohaterką... Nazywali ją Tornado, jeszcze przed jej śmiercią była najlepsza! Zginęła podczas ratowania miasta, zabiła ją jakaś organizacja złoczyńców... Zastawili pułapkę, z rekrutowali małego chłopca, który dosłownie skruszył moją mamę... W pamięci do tej pory mam jej niebieskie oczy wypełnione łzami... Po tym wszystkim mój ojciec wciągnął się w wir pracy, zapominając o nas.

Kiedyś miałam rodzeństwo

Było nas wielu, łącznie 7... Pierwszy urodził się Eizo, mój ukochany brat, jego indywidualnością było władanie cieniami i leczenie, rok po nim urodził się Sho, kontrolował ziemię i dźwięk, potrafił wywołać trzęsienia ziemi lub tworzyć fale dźwiękowe i takie tam, rok po nim urodziły się bliźniaki Garo i Arato, Arato kontrolował lód, a Garo elektryczność, trzy lata po nich urodził się Taichi władający ogniem, rok po nim Tetsuo... Jego moc była dziwna... Dyrygował słońcu... Zaginać jego promienie, tworzyć przy tym iluzję i w ogóle kontrolować światło! Na końcu urodziłam się ja... Byłam młodsza o 10 lat od Eiza, jedyna córka w rodzinie i odziedziczyłam moc matki! Przynajmniej wtedy tak myśleliśmy... Moja moc objawiła się krótko po jej śmierci, a z każdym dniem były coraz silniejsze. Eizo mówił, że będę wspaniałą bohaterką jak matka, ale później...

Kiedyś miałam zaufanie do innych

Pamiętam to tak wyraźnie... Wracałam do domu po skończonych zajęciach, Eizo tego dnia obiecał, że przyniesie mi jakiś prezent, byłam strasznie szczęśliwa! Potem szczęście zastąpił żal... Ledwo przekroczyłam próg domu, a mój ojciec zawładnął moim umysłem, to była jedna z jego indywidualności, drugą była siła, a przynajmniej tak mi mówiono... Jednak zawsze uważałam, że jego moc to coś więcej... Skierował mnie do kuchni, z której zabrałam nóż, a później do pokoju jedynego obecnego brata. Garo, źle się czół więc został w domu... Próbowałam się zatrzymać albo krzyknąć by uciekał, ale nie mogłam! Poderżnęłam mu gardło, po czym parę razy go dźgnęłam, przez następne minuty mordowałam pozostałą część mojego rodzeństwa wchodzącą do domu, każdego w taki sam sposób... Nie mogłam mówić, krzyczeć ani nawet mrugać, kazał mi na to wszystko patrzeć! Najgorzej było, gdy do domu wrócił Eizo... Udało mu się uniknąć mojego ataku i nawet uciec, ale schował się w swoim pokoju, zamiast opuścić dom... Po paru minutach sam wyszedł, a gdy nóż przebił jego brzuch, on po prostu mnie przytulił, wtedy limit czasowy ojca się wyczerpał... Rzuciłam nóż i mocno wtuliłam się w jego klatkę piersiową, płakałam, prosiłam, by mnie nie zostawiał, przepraszałam, że go zraniłam, obwiniałam się... On uśmiechnął się i powiedział, że to nie moja wina, powiedział też, że już nawet jego zdolności go nie uratują, pocałował mnie w czoło i zasnął... Na zawsze. Wtedy pojawił się mężczyzna, ścisnął moje gardło, mówił coś do mnie... Za nim pojawił się jakiś inny człowiek... Wtedy uciekł...

Kiedyś zyskałam cel

Po całym zdarzeniu ocknęłam się w szpitalu, była ze mną jakaś kobieta i dziecko w mniej więcej moim wieku, dziewczynka cała w tatuażach... Jednak po chwili znowu straciłam przytomność, gdy ocknęłam się następnym razem, siedziała przy mnie jakaś łasica czy coś takiego, miała bliznę na oku, białe futro, ubrana w garnitur i brązowe buty, powiedział, że nazywa się Nezu i jest dyrektorem U.A... Powiedział, że zapewni mi dom i miejsce w akademii, gdy ukończę 16 lat... Stwierdziłam, że chce mieszkać w moim starym domu, co go zdziwiło, ale się zgodził, dowiedziałam się też, że dziewczynka, która widziałam w szpitalu, była najmłodszą córką mojego ojca z inną kobietą, ale kiedy jej matka zmarła mój ojciec się jej wyparł... Zyskałam cel, zabić ojca.

Nazywam się Taro Izumi, a to historia o tym jak zyskałam więcej niż zemstę...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro