Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ślad 89


Hitoshi pov

Todoroki Shoto, co ? Znalazłaś sobie kolejnego przyjaciela, a może bliżej mu do chłopaka ? Nie powinienem się tym przejmować ... W końcu to nie moja sprawa. Ruszyłem w stronę szkoły. Widziałem ich tu już kilka razy, ale teraz było inaczej. Myślałem, że po tylu latach już nic nie będę do niej czuł, a jednak ... Wystarczyło kilka słów. Wchodząc do klasy, przypadkiem wpadłem na Maro Fuyuko, przyjaźni się z Izumi. 

-Przepraszam.

Powiedziała, ale był to jedynie odruch. Przepraszamy bo tak wypada, nie dlatego, że żałujemy ... Dziewczyna odeszła, a ja wszedłem do klasy. Zająłem swoje miejsce i wyciągnąłem telefon, który chwilę temu za wibrował. Izumi zaprosiła mnie do znajomych. Odrzuciłem zaproszenie, ale dziewczyna od razu wysłała kolejne. Przewróciłem oczami, kładąc telefon za piórnikiem. Siedząc w trzeciej ławce od strony nauczyciela, mogłem być spokojny, że go nie zauważy. Nasi pedagodzy nie mają w zwyczaju przechadzania się po klasie. Spojrzałem na boisko, była tam klasa Izumi, ale samej brunetki nie znalazłem. 

-Pst ! -Siedząca za mną białowłosa dźgnęła mnie ołówkiem, więc odwróciłem się do niej, spojrzałem na nią z typowym dla siebie obojętnym wyrazem, ale ta wskazała mi telefon- Izumi chce byś zaakceptował jej zaproszenie. Musi ci coś powiedzieć.

Szepnęła, wracając do pisania w zeszycie. Patrzyłem na nią jeszcze chwilę.

-Nie mam ochoty z nią gadać.

Odpowiedziałem. Dziewczyna posłała mi krótki uśmiech.

-Spodziewała się tego ... Kazała powiedzieć, że pamięta, cokolwiek to znaczy.

Pokiwałem głową, nie byłem zdolny do niczego więcej. Serce biło mi szybciej niż zwykle, a myśli biegły tylko w jednym kierunku. Sięgnąłem po telefon i z lekkim wahaniem zaakceptowałem zaproszenie brunetki. Napisała od razu.

Izumi: No nareszcie ! Już się do ciebie wybierałam !

Wybierała się tu ? Ciekawe jakby tego dokonała, ich nauczyciel jest bardzo surowy i raczej jej nie wypuści z ... No właśnie ... Przecież nie ma jej na boisku ... 

Hitoshi: Przejdź do rzeczy. Chce skupić się na lekcji.

Izumi: No nie bądź już taki ! Ranisz moje serduszko ...

Ty zraniłaś moje o wiele bardziej ... Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele dla mnie zrobiłaś ...

Hitoshi: Maro powiedziała, że pamiętasz. 

Izumi: No tak kazałam jej powiedzieć. 

Hitoshi: Jak wiele ?

Izumi: Szczerze ? Bardzo mało, zaledwie tyle, że przez chwilę mieszkałeś blisko Monomy i bawiliśmy się razem.

Czyli nie pamięta właściwie niczego ... Nie pamięta jak mnie uratowała ...

Hitoshi: Niczego nie pamiętasz Izumi ... Nie pisz do mnie więcej, zapomnij, że w ogóle rozmawialiśmy.

Uśpiłem telefon i położyłem się na ławce. Beznadzieja ... Przez chwilę miałem nadzieję, że pamięta. Złudne marzenie głupiego dzieciaka.

***

-Hitoshi ! 

Zatrzymałem się odruchowo. Izumi szybko znalazła się obok mnie i uśmiechnęła się promiennie.

-Chciałaś czegoś ?

-Wróćmy razem !

Zrobiłem kilka kroków do przodu, a dziewczyna szła obok mnie. 

-Jesteś dziwna ... Powiedziałem ci przecież byś dała mi spokój.

-Powiedziałeś, że mam do ciebie nie pisać. Poza tym nie dam ci spokoju, do puki nie dowiem się co nas łączyło !

Odwróciłem głowę w inną stronę, nie chciałem, by widziała, że się rumienie. 

-Nic szczególnego ...

-Oczywiście ... Daleko mieszkasz ?

-Nie, dwa domy od ciebie. Wprowadziłem się tam niedawno. Wcześniej mieszkałem w centrum.

-Skoro mnie pamiętasz i wiedziałeś gdzie mieszam, dlaczego nie przyszedłeś ? 

-To nie miało sensu ... Spodziewałem się, że ty o mnie zapomniałaś, nie jestem kimś wartym zapamiętania. -Dziewczyna chciała zaprzeczyć, wiedziałem to bo jako dziecko zawsze, gdy się z kimś nie zgadzała zaczynała naciskać kciukiem na środkowy palec, tak jakby chciała nim strzelić- Na razie.

Wykorzystałem fakt, że doszliśmy do jej domu i chciałem urwać tą rozmowę. Mam nadzieję, że za mną nie pójdzie. 

-Ej Hitcchi ! -Zaskoczony spojrzałem na Izumi, pamięta to przezwisko ...- Pójdźmy jutro razem do szkoły, dobrze !?

Kiwnąłem głową, odwracając się od dziewczyny, nie potrafiłem powstrzymać uśmiechu. 

~~~~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro