Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SZEŚĆ

FINN

Dzisiaj jest pierwszy mecz w jakim będę grał, wraz z przyjacielem dostaliśmy się do szkolnej drużyny. Dzisiaj zaczyna się sezon meczowy, dlatego stresuję się bo oprócz tego, że po raz pierwszy będę grać, to jeszcze nie chciałbym, aby kibice byli zawiedzeni. Szczególnie, że na trybunach jest Jasmine, która przyszła mi pokibicować. Cieszę się, ponieważ od naszego pierwszego spotkania minął już prawie miesiąc i od tego czasu gadamy ze sobą prawie codziennie. Często też się spotykamy, ale jest to ciężkie, ponieważ kiedy ja mam dni wolne, to dziewczyna zazwyczaj spotyka się z Trish.

Pierwsza połowa minęła strasznie szybko, niekoniecznie na naszą korzyść, ale jeszcze mamy czas żeby to zmienić. Swoją drogą sam fakt tego, że tu gramy jest niesamowity, dlatego że mało kto z pierwszoroczniaków miał ku temu okazję. Za pewne jest to kwestia tego, że najlepsi zawodnicy już nie chodzą do tej szkoły, a obecnie najlepsze osoby, dostały kontuzję na ostatnich treningach.

Mecz się skończył a my wygraliśmy, w ostatniej chwili udało mi się zdobyć punkt dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie. Kiedy czas się skończył na trybunach wszyscy zaczęli tak się cieszyć z tego powodu, że poczułem się jakbym naprawdę był na swoim miejscu. Koledzy z drużyny też dali mi jasno do zrozumienia, że się cieszą. Nikt chyba nie spodziewał się, że wygramy, a nam się to udało, także jedyne co nam pozostało to szykować się do kolejnych meczów, które miejmy nadzieje będą. Po udanym meczu wszyscy postanowili pójść na imprezę, żeby to uczcić, chciałbym pójść na nią, ale zdecydowanie bardziej chcą spędzić czas z moją najwierniejszą fanką. Szybko doprowadziłem się do porządku, a następnie wyszedłem szukać dziewczyny, znalazłem ją prze wyjściem ze szkoły:

- Gratuluję. – powiedziała przytulając się do mnie – Grałeś super.

- A tam, bez drużyny nic bym nie zrobił.

- Wiem, ale naprawdę grałeś super, wróżę ci świetlaną przyszłość.

- Dzięki, chyba mógłbym to robić zawodowo.

- Powinieneś, ja nie wiem co chciałabym jeszcze robić.

- Czego byś nie zdecydowała w życiu robić to wyjdzie ci to na pewno super, a teraz co robimy?

- Myślałam że chcesz iść świętować. – powiedziała czując się jakby głupio, że przyszło jej do w ogóle do głowy

- Chciałbym, ale wiem że imprezy to nie jest coś co uwielbiasz, a bardziej chcę ten czas spędzić z tobą. – dodałem obejmując ją ramieniem

- Faktycznie może na imprezach nie czuję się jak ryba w wodzie, ale tym razem zrobię wyjątek, nie może cię na niej nie być.

- Jesteś najlepsza. – powiedziałem czując chyba coś więcej niż zwykłą przyjaźń



JASMINE

Wczoraj byłam na pierwszej imprezie w swoim życiu i muszę przyznać że było lepiej niż sądziłam. Fajnie się bawiłam, pomimo tego, że miałam delikatnego kija w dupie. Cieszyłam się widząc jak bardzo z pobytu na niej cieszy się Finn, który swoją drogą jest już bardzo popularny. Początkowo kiedy podchodzili ludzie żeby mu pogratulować nie miałam problemu, pojawił się on dopiero wtedy kiedy jakieś dziewczyny zaczęły go podrywać. Z niewiadomego mi powodu poczułam nagłą chęć wyrwania im wszystkich kudłów i zapewne zrobiłabym to, gdyby nie to, że chłopak ignorował je już wystarczająco.

Minął weekend i Trish zachorowała, więc przez kilka najbliższych dni będę w szkole samotna. Żaliłam się wczoraj Finnowi, dlatego było mi bardzo miło kiedy dzisiaj zobaczyłam go pod swoim domem. Postanowił mi potowarzyszyć w drodze do szkoły, żeby nie było mi samotnie. Dodatkowo dzisiaj mamy na trzecią lekcje, przez co postanowiliśmy się przespacerować. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro