Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

PIĘĆDZIESIĄT SZEŚĆ

FINN

Wróciłem do domu wkurwiony, jak mogła ze mną zerwać i to przez taką głupotę. Potem jeszcze wróciła jakby nigdy nic, skoro była wstanie się bawić po tym jak ze mną zerwała, to chyba jej uczucia do mnie już dawno temu wygasły. Jedyne na co miałem ochotę to podejść i wyżyć na czymś swoje emocje, ale to chyba nie miało sensu, bo czego bym nie zrobił, to ich się nie pozbędę. Najlepszym wyjściem będzie zaśnięcie i obudzenie się jutro, kiedy emocje lekko ucichną.

Obudził mnie dzwoniący telefon, odebrałem go nie patrząc na to kto dzwoni odebrałem, licząc że będzie to Jasmine. Jednak w słuchawce nie usłyszałem jej głosu:

- Cześć Flora, ciebie też miło słyszeć, ale po co dzwonisz? – zapytałem siadając

- Nie mogę dodzwonić się do Jasmine, nie wiesz co się z nią dzieje? Mieliście razem być na tej imprezie szkolnej.

- Byliśmy, ale potem ja zostałem wyrzucony, a ona ze mną zerwała.

- Jak to? Opowiedz mi wszystko.

- Tu nie ma czego opowiadać, ona chciała tańczyć, a ja nie, więc kazałem jej znaleźć sobie innego towarzysza, sądziłem że zniknie mi na pięć minut, ale minęła godzina, więc wyszedłem po nią na parkiet. Zdecydowała się iść ze mną, ale jej partner chyba tego nie zrozumiał, bo mnie uderzył, więc zaszła bójka i w ten oto sposób, zostałem wyrzucony. Wtedy Jasmine powiedziała mi co o tym myśli, a następnie zerwała i wróciła na imprezę. – zabrzmiało to jakoś gorzej, może dlatego, że cały smutek i żal do mnie wrócił w jednej sekundzie

- Nie wierzę, to nie jest do niej podobne.

- Nieważne, zerwała ze mną, nie wiem gdzie jest, zadzwoń może do Trish, ona wiedzieć będzie więcej, jak chcesz mogę ci dać jej telefon. – powiedziałem chcąc skończyć tą rozmowę jak najszybciej

- Nie musisz mam numer do niej. Naprawdę przykro mi, że się rozstaliście, pogadam z nią i nam ci znać, bo na pewno wszystko nie jest jeszcze stracone.

- Wątpię w to – dodałem i się rozłączyłem

Kolejny kilka godzin spędziłem na nic nie robieniu, oglądałem jakieś durne rzeczy w Internecie, podświadomie czekając, na głupi telefon, od dziewczyny. Było to głupie i nie powinien na to liczyć, ale na to chyba już za późno. Zacząłem grać w grę, jednak kiedy mój telefon zadzwonił, to poczułem jak moje serce na chwile przestaje bić. Odebrałem zanim to przemyślałem:

- Gadałam z Jasmine, ale ona jest uparta, zresztą nie mogę ci powiedzieć, co mi powiedziałam,

- Po co więc dzwonisz?

- Jasmine jest uparta i zmieni zdanie dopiero kiedy zobaczy się w ramionach innej, wpadłam więc na pomysł.

- Jaki?

- Moja koleżanka Martha nie jest zainteresowana facetami, dlatego jest idealną kandydatką, żeby udawać twoją dziewczynę. Wiem, że brzmi to debilnie, ale gwarantuje ci, że jak Jasmine zobaczy cię z inną to poczuje się zazdrosna i postara się naprawić swój błąd.

- To jest głupi pomysł, po za tym nie będę tygodniami udawać, że chodzę z Marthą, zapomnij, po za tym co ona na to?

- Zgodziła się, a ty chyba chcesz ją odzyskać?

- Tak.

- Więc mnie posłuchaj, udawać będziecie tylko kilka dni, a ja dodatkowo to przyspieszę, bo powiem jej jaka to Martha nie jest super, spróbuj chociaż, bo potem będziesz żałować. – Flora ma chyba dar przekonywania

- Niech ci będzie, ale udaję tylko kilka dni, a jeśli nie wyjdzie twój plan, to ty będziesz się z niego tłumaczyć.

- Nie pożałujesz. – powiedziała, przy okazji piszcząc na czym ucierpiały moje uszy

- Mam nadzieję.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro