CZTERDZIEŚCI
JASMINE
Do hotelu wróciłam mając naprawdę super humor, pierwszy raz od dawna czułam się naprawdę szczęśliwa. Wszyscy chyba zauważyli, że miało to związek z Finnem, który też stał się bardziej radosny. Lawina pytań posypała się dopiero kiedy zamknęłam pokojowe drzwi:
- Czy dobrze myślę, że twój stan ma coś związanego z przystojnym chłopakiem na dole?
- Wyobraź sobie, że zgadłaś. Przytulona do niego, zrozumiałam że nie czuję tego samego przy Tomie.
- Zerwiesz z nim?
- Tak, nie ma sensu go ranić, skoro i tak wiem, że na dłuższą metę nic z tego nie będzie.
- Naprawdę tylko to jest powodem?
- No może całus z Finnem też na to wpłynął. – wróciłam pamięcią do tamtej sytuacji i chyba lekko się rozmarzyłam, bo Trish zaczęła się ze mnie śmiać
- Wreszcie się pocałowaliście. Czy dobrze rozumiem, że teraz będziecie razem?
- Oficjalnie jeszcze nie jesteśmy, Finn najpierw chcę, żebym zerwała z Tomem, co mnie całkowicie nie dziwi. Boję się tylko jak Tom na to zareaguje, nie chcę żeby pomyślał, że zabawiłam się jego kosztem. – mój telefon wydał dźwięk przychodzącej wiadomości, więc sięgnęłam bo może to Finn napisał – O kurwa. – krzyknęłam chwilę później
- Co się stało? – spytała przerażona Trish
- Tom mówił że nie chodzi do tej szkoły, więc poprosiłam przyjaciółkę, żeby mi go sprawdziła, liczyłam, że chodzi do tej samej szkoły co on i był to dobry pomysł. Napisała mi teraz czego się dowiedziała. – podałam jej telefon, żeby sama przeczytała – A ja głupia się przejmowałam jego uczuciami.
- Nie jesteś głupia, to on po prostu okazał się chujem. Nie rozumiem jak mógł ci to zrobić.
- Założył się o mnie jakby była jakąś głupią rzeczą, w życiu nikt mnie jeszcze tak nie poniżył. – powiedziałam płacząc, bo w tej chwili poczułam się zdradzona
- Zastanawiam się tylko czemu aż tak długo by się za tobą uganiał, no i z kim się założył?
- Niczego nie zmieni to z kim się założył, ale faktycznie jest to dziwne. Skoro zna mnie ze szkoły, to musiał założyć się z kimś z naszej szkoły. – jestem dobrym detektywem, może tym zajmę się w przyszłości
- Tylko z kim? Masz pomysł jak się tego dowiedzieć?
- Nie mam, pasowałoby, żeby ktoś napisał do Toma i spróbował go podpytać o to.
- Najlepiej sprawdziłaby się Lisa. – zaproponowała przyjaciółka
- Sama nie wiem, nie chcę żeby przez tego chuja, jej relacja z Zackiem się pogorszyła.
- No to wtajemniczmy w to Zacka i po problemie.
- Wtedy dowie się o tym Finn, a nie chcę mu mówić na razie. – jak go znam, to wyjdą z tego większe jeszcze kłopoty
- Nie powinnaś go okłamywać, jako twój chłopak, powinien o tym wiedzieć.
- Jeszcze nie jest moim chłopakiem. – doprecyzowałam
- Ale wszyscy wiemy, że to kwestia jakiegoś głupiego tytułu. Kochasz go i on ciebie, powinien o tym wiedzieć i tyle. Powiedz mu, jeśli dowie się tego nie od ciebie to będzie zły, że mu o tym nie powiedziałaś.
- Masz rację, powiem mu i to nawet zaraz
FINN
- Co za chuj z niego, przysięgam że gorzko tego pożałuje. – powiedziałem przytulając dziewczynę – Nie powinien cię tak potraktować, ale dziękuje że mi zaufałaś i o tym powiedziałaś, nie musiałaś, ale to zrobiłaś, a to wiele dla mnie znaczy.
- Początkowo nie chciałam, nie chcę żebyś się z nim policzył. Wierzę, że mnie posłuchasz i nie zrobisz nic głupiego.
- Obiecuję, że nie zrobię nic głupiego, ale on musi dostać nauczkę i co do tego zdania nie zmienię. – hardo powiedziałem, po za tym po prostu chcę dać mu wpierdol – A teraz zajmijmy się tym, żeby dowiedzieć się z kim się założył, masz jakiś pomysł?
- Ani jednego, ale wpadliśmy na pomysł, że może Lisa by do niego napisała i spróbowała się czegoś dowiedzieć, o ile ty nie masz nic przeciwko? – skierowała to do Zacka
- Oczywiście, że nie mam z tym problemu, liczę że to coś da.
- Dziękuje, zajmiemy się tym jutro, na razie chcę ochłonąć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro