8 października
Drogi Jesienniczku,
Znowu wracam do ciebie po długiej przerwie. Od ostatniego wpisu zmieniło się tak dużo, w zasadzie to całkiem niesamowite. Skończyłam szkołę, napisałam maturę. Dostałam na wymarzone studia. Przeprowadziłam się. Poznałam kupę nowych ludzi, a to w końcu dopiero początek tej całkiem nowej przygody.
A jednak, mam wrażenie, że jak to zwykle bywa, wracam do ciebie w zupełnie melancholijnym nastroju. Wczoraj jeszcze bawiłam się, piłam i tańczyłam ze znajomymi, a teraz... teraz znów czuję się jakoś tak po prostu... źle.
Ciężko mi to opisać. Nie jestem smutna, nowy rozdział życia rozpoczął się w końcu naprawdę świetnie. Nowi znajomi z uczelni są cudowni, dotychczasowe zajęcia ciekawe, ale znów dopadło mnie to dziwne uczucie ciężkości. Braku siły.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro