Zagubieni
Samara*
-A tak to jak się nazywają?
-Splendor Offender oraz Trender.
Ja tylko zasnełam w ramionach slendermana.
Jeff*
Już ich nie lubie. Ja tylko lubie Slendera z nich. Ale boje się o Ole , Jacka i o innych. Fack.
Ola*
Widze że mu smutno ale co to japierdziele to oni. Jest ich trzech.
-Patrzcie to oni.
I wyszcy ich zauwayli. Ja pobiegłam na góre. Jeden tam był. Uciekałam jak najszybciej.
-On tam jest.
I nagle coś mnie złapało i cigneło.
Jeff biegł do mnie lecz niezdążył.
Samara*
-Wyważe te dzwi !!
I biegłam z rozpędu i je wyważyłam a co ja tam ujżałam nieuwieżycie. Ola miała nóż w ramieniu ale żyła Jeff wyjął jej nóż z ramienia i wziął na ręce.
-Ja ide do domu z Olą
-Ok damy radę.
I nagle zauważyłam że slendera niema. I widzałam go jak go trzymali. Nagle upadłam i zmieniałam się. Moje włosy wydłużyły się i moje oczy były strasznie siwe zęby zrobiły się ostre jak nóż. I zrobiłam się wysoka jak Slender. I zaczełam atak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro