Jack kocha Karin
Po trzech godzinach rozmawiania i jedzenia Jack zapytał.
-Nauczysz mnie tak władać nożem.
-Jasne.
Dałam mu do ręki nóż i go uczyłam. On świetnie sobie z tym radził. Po zkończeniu nauki usiedliśmy w kuchni.
-A jakaś nagroda jest?
-Tak.
I pocałowałsm go namiętnie i on do odwzajemnił. I nagle Jack wziął mnie w stylu panny młodej i wziął mnie na blat i całował poszyi zostawiając ślady. I wtedy zdjął ze mnie bluzke i ja mu też. Tak się całowaliśmy gdy przestaliśmy uśmiechnełam się do niego i złapałam go za ręke i ciągnełam do sypialni. I zaczeła się zabawa w łóżku. Po tej "zabawie" poszliśmy się umyć i spać. Rano gdy się obudziłam niezastałam Jacka lecz karteczke.
[Noc była wyśmienita spotkamy się jeszcze Ps: Kocham cię.]
Kocham go. Poszłam do szafy się ubrać ubrałam czarną koszulke na ramiączkach i krótkie spodenki białe oraz trampki czarne. A broń pistolety karabimek, nóż, żyletka, granaty, flesha, siekiere oraz maczete.
I wyszłam pozabijać.
==============================Słuchać mnie tu kocham was. Jesteście magiczni. Dajeciemi się czym cieszyć dla was zrobie nową ksiąke. A jaką i kiedy niewiem. Ale was kocham ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro