2
Obudziłam się i ku mojemu zdziwieniu było ciemno.
Spojrzałam na godzinę w telefonie i była 2 w nocy.
Kto do cholery ustawił mi budzik o takiej godzinie?!
Nagle usłyszałam jakichś trzask na dole.
Strasznie się bałam, ale postanowiłam sprawdzić co to.
Rodzice nic nie usłyszeli, ponieważ biorą leki na mocny sen.
Zeszłam na dół z telefonem w ręku, aby oświetlać sobie drogę.
Schody strasznie skrzypiały przez co zaczęłam się bardziej bać.
Znowu usłyszałam trzask dobiegający z kuchni.
Poszłam tam cała się trzęsąc.
Weszłam do kuchni.
Bałam się zapalić światło.
Po niecałej minucie postanowiłam w końcu, że zapale.
Włączyłam światło i się rozejrzałam.
Mój wzrok zatrzymał się na czarnej postaci, nie widziałam dokładnie kto to.
Zapaliłam latarkę w telefonie i skierowałam światło na tę postać.
Była taka przerażająca, że aż zastygłam w miejscu.
Nie mogłam się ruszyć.
Ten ktoś miał przebranie strasznego klauna i trzymał patelnię.
Zbliżał się do mnie a ja omal nie dostałam zawału.
Ze strachu upuściłam telefon i biegłam ile tchu do swojego pokoju a on za mną.
Był bardzo blisko!
Weszłam szybko na górę i już miałam złapać klamki ale ta postać złapała mnie w talii.
- Zostaw mnie do cholery ! - wykrzyknęłam płacząc.
- Nigdy cię nie zostawię Alice - zdziwiłam się, że zna moje imię.
W końcu mu się wyrwałam i odepchnęłam wchodząc szybko do pokoju zakluczając się.
Kucnęłam koło drzwi zakrywając rękoma ręce.
Bałam się bardzo i płakałam.
Nagle ten ktoś zaczął się śmiać.
Wszędzie rozpoznam ten chory śmiech...
- Ojj... Alice, żałuj, że nie widziałaś swojej miny w kuchni - mój brat wybuchnął większym śmiechem.
- Spierdalaj dupku! Nawet nie wiesz jak się przestraszyłam, omal zawału nie dostałam! - wykrzyczałem w drzwi wściekła na niego, ale jednak nadal się bałam.
- Nie przesadzaj, nie znasz się na żartach ? - po tych słowach słychać było, że odchodzi.
- Co on sobie myśli?! Dla mnie to nie było śmieszne! - pomyślałam.
Poszłam do łóżka i próbowałam zasnąć.
Nie było to dla mnie łatwe...
Po pół godzinnej próbie zaśnięcia w końcu udało mi się zasnąć.
**********
Hej 😘
Starałam się, aby było strasznie, mam nadzieję, że chociaż trochę było 😁
Jeśli się podobało zostaw gwiazdkę ⭐️ lub komentarz 📝
Będę Wam bardzo wdzięczna.
Do zobaczenia 😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro