Prolog
Nagisa Pov:
Nazywam się Nagisa Umari, mam dwadzieścia jeden lat. Jestem dość niski jak na swój wiek, ale mi to nie przeszkadza w końcu, od czego mam Shiro? Jak go ładnie poproszę, to mi coś poda z wyższej półki. Shiro w przeciwieństwie do mnie jest wysoki, ma krótkie czarne włosy, zielone oczy, lubi chodzić w ciemnych ciuchach oraz w czarnych okularach, jest wysportowany, lubi czytać książki oraz słuchać muzyki. Według mnie jest trochę cichy, ale jak kogoś lepiej pozna, potrafi z nim spędzić bardzo długi czas. Jak już wspominałem jestem niski, przez co w szkole niektórzy się ze mnie śmiali, ale ja razem z nimi w końcu nie można przejmować się byle czym. Mam krótkie blond włosy, niebieskie oczy, jasną cerę i zazwyczaj ubieram się w pierwsze lepsze ciuchy wykopane z szafy. Prowadzę pamiętnik, o którym nikt nie wie, w którym zapisuje swoje przeżycia i inne głupstwa. Razem z Shiro postanowiliśmy się z wami podzielić naszą "historią" jak się spotkaliśmy, a zaczęło się to trzeciej klasie gimnazjum...
Jak zawsze na przerwie razem z Usui'm, Oliverem i jego siostrą Rie siedzieliśmy na ławce i rozmawialiśmy o nowej nauczycielce od matematyki, która powoduje ból brzucha u każdego ucznia.
-Słyszeliście, że nowa zamknęła w składziku jakiegoś ucznia za to, że nie odrobił zadania domowego? -Zapytała Rie poprawiając swoją białą grzywkę, która opadła jej na prawe oko.
-Serio? Ta kobieta jest niemożliwa!- Prawie wykrzyczał Usui, teraz jego twarz miała taki kolor jak jego włosy czerwony.
-Chyba poproszę o zwolnienie lekarskie, żeby nie chodzić do niej na lekcje. - Oznajmiłem, spoglądając na zegarek.
-Jak będzie teraz lekcja? -Zapytał Oliver.
-Matma. -Odpowiedział czerwono włosy. Oliver z otwartej dłoni uderzył się w czoło.
-Brat po jednym uderzeniu głupota nie wylatuje. - Zaśmiała się Rie. Zawsze myślałem, że bliźniaki się kochają jak nie wiem co, ale Oliver i Rie niszczą moją teorie. Zwinąłem gazetę Usuiego w rulonik i stanąłem na ławce.
- W prawym narożniku stoi Rie! W lewym Oliver kto z nich wygra...- Przerwałem, spojrzałem na tę dwójkę, wygląda na to, że będą się bić.
- Wygra całusa od matematyczki? - Bliźniaki spojrzeli na mnie, po czym uspokojeni usiedli koło Usuiego.
- Za causa nic nie zrobię- wysyczał biało włosy.
-Ja też.- Również wysyczała Rie. Ja razem z czerwono włosy zaczęliśmy się śmiać tak bardzo, że rozbolał mnie brzuch. Nagle usłyszałem dźwięk dzwonka na lekcje, cała nasza czwórka wstała z opuszczonym głowami i ruszyliśmy do klasy gdzie czekała na nas kartkówka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro