Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cechy dobrej okładki

Uszanowanko! Tutaj BlondPingwin. Jak zwykle zajmuję się poradami, w tym przypadku związanymi z wizerunkiem opowiadania oraz profilu.

Jesteście ciekawi, w jaki sposób ludzie odbierają różne obrazy? Jak wywołać określony efekt u odbiorcy samą okładką? Co sprawia, że człowiek klika jedno opowiadanie, mimo że ma tysiące innych do wyboru? Jak w prosty sposób stworzyć logotyp oraz jakie są rodzaje czcionek? A możenie jesteście pewni, czy kolorystyka nasuwa odpowiednie skojarzenia? Tego wszystkiego dowiecie się już za chwilę!

Ludzki wzrok

Zacznę od oczywistych podstaw – ludzie to wzrokowcy i mówienie ,,nie oceniaj książki po okładce'' jest bezsensowne. Zawsze będziemy klikać obrazy, które nam się spodobają. Dobra, ale na co tak naprawdę zwracamy uwagę? Na początek przedstawię Wam, w jaki sposób działa ludzkie oko. Kiedy przeglądasz jakiś obraz, nieważne czy to strona w gazecie, rysunek, czy może właśnie okładka, Twój wzrok przemieszcza się w określony sposób. To nie są moje wymysły, już dawno temu zostały przeprowadzone szczegółowe badania na ten temat. Teraz przyjrzyjmy się okładkom, które zostały skonstruowane w idealny sposób pod względem ułożenia.

Czerwonymi liniami zaznaczyłam, w jaki sposób przebiega ludzki wzrok. Jak widać, jest to litera Z. Mówi się też o S, jednak nie ma to większego znaczenia. Nasze patrzały suną po obrazie dokładnie w taki sposób, dlatego warto przypomnieć sobie ten fakt, kiedy zastanawiamy się nad rozmieszczeniem elementów okładki. Zazwyczaj na górze i dole strony umieszczany jest tekst, zaś pośrodku obraz – to wskazuje na właśnie taki układ grafiki. Sporo osób ma naturalne wyczucie i instynktownie tworzy właśnie w taki sposób. To jest wzór idealnie dostosowany do naszych oczu,choć czasami warto poeksperymentować, bo właśnie w morzu okładek robionych na podstawie ,,Z'',odbiorca wyłapię taką, która będzie od schematu odbiegać.

Kolorystyka

Nie oszukujmy się, kolory są bardzo ważne. Po pierwsze – trzeba umieć odpowiednio je dobrać,aby pasowały do klimatu naszego dzieła, w końcu kryminał nie będzie miał różowych serduszek na okładce. Z tym jednak każdy sobie poradzi, bo to jest jeszcze niski level w dziedzinie wyczucia estetyki. Gorzej, jeśli trzeba połączyć kilka kolorów!

Oto jest koło barw. Jeśli mieliście lekcje plastyki z ogarniętym nauczycielem, to pewnie jest Wam ono znane. Udało mi się znaleźć takie, która ma już odpowiedni podział. Te trzy wyróżnione kolory tworzą triadę. Jak nietrudno się domyślić, triada to barwy ułożone na wzór trójkąta. Zawsze będą one do siebie pasować (choć czasami warto troszkę zastopować, by nie nabawić się artystycznego oczopląsu).

Jeśli weźmiemy dwa kolory leżące naprzeciw siebie, będą to barwy dopełniające. Kontrastują one ze sobą, a także, jak sama nazwa wskazuje, idealnie się dopełniają.

Na kole barw możemy zobaczyć trzy kolory podstawowe – żółty, czerwony oraz niebieski.Dlaczego podstawowe? Ponieważ nie da się ich stworzyć, istnieją od początku w takiej formie. Między żółcią a błękitem widnieje jaskrawa zieleń podpisana ,,pochodny''. Oznacza to, iż ta barwa jest mieszanką dwóch kolorów, które zostały dodane w równej ilości. Jeśli do tej zupy damy więcej żółtego, wyjdzie nam odcień po prawej od wcześniej wspomnianej zieleni, zaś, kiedy użyjemy większej ilości niebieskiego, stworzymy piękny, morski kolor.

Pochodne oraz III grupa zawsze będą pasować do podstaw, z których zostały utworzone. Ale, jak tak się dobrze przyjrzeć, to wszystkie kolory na tym kole do siebie pasują! Owszem, da się je ładnie połączyć, jednak trzeba to zrobić w odpowiedniej proporcji oraz w odpowiednich odcieniach

Najpierw omówmy odcienie. Udało mi się znaleźć kolejne koło barw, tym razem podzielone również na różne tony.

Na zewnętrznych krawędziach są ułożone najmocniejsze odcienie, zaś im bliżej środka, tym są one jaśniejsze. Przy projektowaniu obrazu trzeba pamiętać, że taki blady pastel zawsze zostanie zdominowany przez bardziej intensywny kolor. Dzięki znajomości odcieni można też zastosować w swoich okładkach gradację, jednak o tym później.

Teraz wróćmy do proporcji. Każdy porządny poradnik projektanta powie Wam, iż najlepszym sposobem na zdobycie uwagi odbiorcy jest wyróżniający się, kontrastujący kolor. Jeśli uważnie czytaliście poprzednie punkty, to już wiecie, w jaki sposób dobrać taką barwę. Najlepiej, jeżeli ten element nie będzie zbyt mocno dominował, w końcu chcemy, by tylko dodawał smaczku do całości.

W tej okładce, stworzonej przez Dyktatorkę, wybijającym się akcentem jest biel, idealnie podkreślona cyjanem.

W okładce ,,Korpusu zbawiciela'' takim elementem jest różowy błysk na krawędzi planety. Momentalnie przyciąga wzrok.

Ostatnie zagadnienie z tematu kolorów – gradacja. Jest ona po prostu przyjemna dla oka, więc naturalnie zwróci uwagę oraz da miłe wrażenia estetyczne. Przykład również pochodzi z pracowni Dyktatorki.

Nietrudno zauważyć, że całość została utrzymana w odcieniach zieleni i błękitu. Brak tu wyróżniającego się akcentu, lecz jest to okładka po prostu miła naszym oczom.

Treść okładki

Oczywiście na okładce powinny znaleźć się tytuł, autor (choć na Wattpadzie jest to opcjonalne, gdyż i tak łatwo do niego dotrzeć) i obraz. Czasami znajdzie się też ładny cytat.

Na razie omówię same ilustracje. Nietrudno zauważyć, że niektóre obrazy przyciągają mocniej, niż inne. Co w takim razie uwielbiają Wattpadowicze? Oczywiście pierwsza myśl, jaka się nasuwa, to ładne panie.

Okładka również z warsztatu Dyktatorki.

Takich dzieł znajdziecie mnóstwo, gdyż jest to najpopularniejszy schemat na okładkę do opowiadania fantasy. Jeśli całość zostanie dobrze wykonana, spodoba się każdemu. O tym, że ładne panie dobrze się sprzedają (oczywiście w sensie czysto estetycznym), wiedzą wszyscy specjaliści od reklamy, zwróćcie uwagę na wszelkie okładki czasopism, czy plakaty. Jak wspomniałam, jeżeli twórca fotomanipulacji posiada odpowiednie umiejętności obsługi programu, jest to bezpieczny sposób na stworzenie dzieła ładnego, które każdemu wpadnie w oko i wyróżni się wśród innych.

Jednak, o ile ten typ grafiki wybija się spośród standardowych, kiepskich okładek, tak co będzie, kiedy zestawimy ze sobą kilka obrazów z aktorkami i epickim tłem? W takich przypadkach warto postawić na symbolikę.

Boru, ta okładka jest piękna! Zdecydowanie wybija się z tysięcy innych, została utrzymana w minimalistycznym tonie, co uwielbiam, oraz doskonale obrazu, jakie elementy znajdziemy w opowiadaniu.

Minimalistyczne okładki wyglądają profesjonalnie. Jest to spowodowane prostym skojarzeniem – autor poszedł w symbolikę, a także nie próbuje na siłę zyskać atencji, pewnie jest kimś, kto skupia się na treści. Do tego w nawale kolorowych dzieł są one po prostu widoczne. Jeśli chcecie, by Wasze opowiadania sprawiały wrażenie dojrzalszych, a także bardziej alternatywnych pod względem tematyki, to idźcie właśnie w tym kierunku.

Dobrze jest też sięgnąć po coś bardziej fazowego, że się tak wyrażę. Ładne panie – standard, symbolika – coraz bardziej popularna. A co z dziwacznymi obrazami? Tego jest znacznie mniej, a szkoda, bo genialnie kupują zainteresowanie odbiorcy. Kiedy człek przegląda wattpadowe twory i nagle ujrzy dobrze wykonaną okładkę, na której znajduje się coś absurdalnego, najprawdopodobniej będzie się zastanawiał, o czym jest to opowiadanie, skoro już sama ilustracja zahacza o dziwne klimaty. Jako że ciężko znaleźć coś w tym tonie, zarzucę przykładami z własnego warsztatu.

Do omówienia zostały nam jeszcze napisy. Głównie są to tytuły oraz dane autora, więc teraz zapamiętajcie ważną zasadę: te dwa elementy muszą się od siebie odróżniać. Najlepiej, jeśli będą w innych miejscach okładki, a jeśli są koło siebie, powinny być zapisane inną czcionką i/lub innym kolorem.

Kolor, w jakim zostanie zapisany tytuł musi pasować do obrazu. Może kontrastować z ilustracją na zasadzie kolorów dopełniających, albo po prostu dostosować się do jakiegoś elementu. W okładce do ,,Wymiaru doskonałego'' użyłam jednej z barw, które występują w grafice – na postaci są złote elementy, więc napis do nich pasuje. W ,,Silly Town'' maska jest czerwona, więc mogłam użyć właśnie czerwieni.

Należy też pamiętać, że tytuł ma być przede wszystkim czytelny. Dobrym pomysłem jest wydzielenie odpowiedniego miejsca już na początku tworzenia. Przyjrzyjcie się wszystkim poprzednim okładkom – napisy są na jednolitym tle w kontrastującym kolorze.

Jak zrobić logotyp?

Czym jest logotyp? Jest to charakterystyczny napis. Większość ludzi błędnie nazywa go logo, ale sprawa wygląda tak, że logo to obraz, a logotyp jest tekstem, bądź tekstem z obrazem. Capissi?

W kilku prostych krokach pokażę Wam, jak samemu zrobić sobie ładnie wyglądający tytuł. Nie zniechęcajcie się, że screeny pochodzą z Photoshopa, bo tak naprawdę, jest to proces banalnie prosty.

Na początek musimy zdobyć jakieś ładne czcionki. Polecam stronę dafont.com, gdzie znajdziecie ich tysiące, do tego podzielone na kategorie.

Dobrym pomysłem jest też znalezienie tzw. dingbats, czyli małych symboli, które pasują tematyką do opowiadania. Je także znajdziecie na dafont.com

Tworzymy nowy obraz w Photoshopie i wklepujemy tekst. Myślę, że z tym każdy sobie poradzi.

Strzałką oznaczyłam narzędzie tekstowe, choć każdy powinien je zauważyć sam. W obrys wzięłam okno warstw. Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z grafiką komputerową, wiecie, jak to działa. Jeśli nie, zachęcam do poszukania informacji na youtube albo w google. W każdy razie, ta warst oznaczona kolorem to nasz tekst. Żeby móc go ładnie przerobić, należy kliknąć prawym przyciskiem myszy właśnie w to szaro-niebieskie pole. Uwaga! Musicie mieć pewność, że tekst jest poprawnie napisany, bo potem już nie będzie można go edytować.

Po kliknięciu prawym przyciskiem pojawi się takie okno. Należy wybrać ,,rasteryzuj tekst''. Od tej pory nasz napis będzie zapisany jako obraz, a my możemy się z nim pobawić.

Wystarczą dwa szybkie kliknięcia lewym przyciskiem myszy na tym małym obrazku. Wtedy pokaże się okno stylów.

Jak widać, po lewej są różne opcje. Na samej górze mamy gotowe style. Jeśli pierwszy raz robicie coś takiego, to zapewne nie macie ich tak dużo. Żeby poszerzyć wybór, wystarczy, że klikniecie taki mały trybik, który widnieje tuż przy suwaku, a potem wybierzecie jedną z opcji poniżej dolnej linii.

Warto też pobawić się z innymi opcjami. Znajdziecie tam cienie, wypukłości, gradienty, obrysy... Wszystko, czego potrzeba dla zrobienia ładnego efektu. Najlepiej jest samemu odkryć te funkcje metodą prób i błędów, więc nie będę ich omawiać.

Dobra, napis już ma nałożone efekty. Niestety czcionka nie ma polskich znaków. Co robić? Po prostu samemu dorysować brakujące elementy. Ja robię to w taki sposób: biorę narzędzie do wycinania, zaznaczam fragment jakiejś litery, który może posłużyć za ogonek czy kreskę, kopiuję go i wklejam.

Strzałka wskazuje narzędzie do wycinania (drugie i trzecie) oraz strzałkę do przesuwania (to pierwsze). Zauważcie, że doklejona kreska jest na innej warstwie. Po ułożeniu jej w odpowiednim miejscu, wystarczy, że połączę ją z warstwą, na której znajduje się napis. A można to zrobić w bardzo prosty sposób.

Wystarczy, że klikniecie prawym przyciskiem na warstwie z doklejoną krechą i wybierzecie ,,scal w dół''. Voila!

Jeśli macie jakiekolwiek pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach, bądź w wiadomościach

prywatnych.

Do zobaczenia w następnym numerze!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro