~*~

Po za bezpiecznymi murami Maria, Rose, Sina istnieją piękne krajobrazy. Woda stworzona przez naturę, piaszczyste pustynie, lodowa kraina, góry przewyższające chmury oraz kraina przesiąknięta do szpiku ogniem. Na każdym z tych terytorium znajdują się tytany. Przerażające, wielkie kreatury sięgające nawet do piętnastu metrów. Ich pożywieniem są ludzie, których zjadają z czystej chęci mordu, a nie przeżycia. Świat jest przez nie opanowany. Na świecie mało jest ludzi poza trzema murami. Prawie w ogóle. Istnieją cztery plemiona, które potrafią żyć poza murami. Plemię wody, ziemi, ognia oraz powietrza. W każdym z nich znajduję się osoba, która dziedziczy daną moc i ochrania wioskę do swojej śmierci. Niestety dziewczynka w plemieniu powietrza nie była w stanie tego zrobić. Jej wioskę zniszczyły tytany. Miała wtedy tylko 10 lat, a jej poprzedniczka zmarła miesiąc przed atakiem. Tytany nie oszczędziły nikogo, a dziewczynkę zostawili jakby jej tam w ogóle nie było. Próbowała zrobić cokolwiek, ale one zaraz po tym jak wszystkich zabili odeszły. Dziewczyna się załamała. Codziennie w nocy budziła się z krzykiem. Nie opuściła wioski aż 8 lat. W dniu swoich osiemnastych urodzin postanowiła w końcu odejść.   

~*~

Postanowiłam wstawić to osobno jako prolog, ale zaraz wstawię pierwszy rozdział i przy okazji pojawi się pod nim informacja ^^

Bayo!!!!

Kazenakii

PS. 

KOMENTUJCIE!!!!!!

ORAZ

GWIAZDKUJCIE!!!!!!

Piosenka:

Verba - Młode Wilki X