Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 10

Dziewczyna się zaśmiała. Kocham ją, i jej uśmiech. Jest po prostu ideałem, ale to tylko moje zdanie.
—-
Obudziłam się gdzieś koło 4 z mocnym bólem głowy. Wyszłam z pokoju i szłam w stronę kuchni. Nikogo nie było, jedynie Bucky, który oglądał film.

-Idź spać, Bucky.

-Zaraz idę, czemu nie śpisz?

Zaczęłam szukać leków na ból głowy po szafkach.

-Głowa mnie boli.

-No chyba że.

Mężczyzna się odwrócił i zaczął oglądać dalej.

Bingo! Wzięłam dwie tabletki i łyknęłam z wodą.

Weszłam cicho do pokoju ciemnowłosej. Chwilę obserwowałam jak śpi. Była w połowie pod kołdrą, a połowę kołdry tuliła do siebie. Pierwszy raz widzę jak śpi, jest naprawdę urocza. Podeszłam do niej i zaczęłam gładzić jej włosy. Ucałowałam ją w czoło, poprawiłam kołdrę i wyszłam.

Położyłam się z powrotem do łóżka i zasnęłam już normalnie.

Obudziłam się koło 7, na 9 miałam zakończenie roku. Będę musiała pomyśleć nad studiami w wakacje. Wstałam i zaczęłam się ogarniać.

Ogarnięta i zebrana byłam o 8. Ubrana byłam w białą koszulę z czarnym krawatem i czarne spodnie. Jeszcze drugi raz umyłam zęby i rozczesałam włosy. Napisałam do Petera, że za chwilę będę.

-Gotowa?-Zapytał ojciec.

-Tak.

Przepuścił mnie w drzwiach i wyszłam. Wolałam jechać autem, ale musimy jeszcze przewieźć Petera, MJ z nami nie jedzie. Podjechaliśmy pod szkołe. Wyszliśmy wszyscy z samochodu i kierowaliśmy się za szkołe. Ubraliśmy uniformy i czapki. Zajęliśmy miejsce ja między MJ, a Nedem i Peter obok Neda.

Po jakimś czasie przyszła moja kolej na przemówienie. Zaczęłam od przyjemnych rzeczy.

-A także dziękuję moim przyjaciołom i znajomym, którzy nie są fałszywi i przyjaźnią się ze mną ze względu na mój charakter a nie ze względu takiego, że mam dużo pieniędzy i mieszkam ze superbohaterami.-Dokończyłam i usiadłam.

Po wszystkim weszłam z Tonym i Peterem do wieży. Reszta na nas czekała, bo Tony ich zwołał. Kate do mnie podbiegła i przytuliła.

-Udało się?-Wyszeptała.

Pokiwałam głową.

-Jestem głodna.

Złapałam kobiete za ręke i zaciągnęłam do kuchni. Nikogo w niej nie było. Przycisnęłam swoją dziewczynę do blatu tak, by usiadła. Zbliżyłam się do niej, by złączyć nasze usta w pocałunku. Ujęłam jej twarz w ręke i wpiłam się w jej usta. Po paru sekundach odkleiłam się od niej w obawach, że ktoś jeszcze wejdzie.

Odeszłam do lodówki i wyciągnęłam mleko. Z szafki wyciągnęłam płatki, miske i łyżkę. Położyłam miskę, włożyłam do niej łyżkę i wsypałam płatki, a potem mleko.

Ciemnowłosa objęła mnie w talii i pocałowała mnie w czubek głowy.

-Nie chcesz im powiedzieć?-Zaczęła.-O nas.-Dokończyła.

-Katie.-Ujęłam jej twarz w dłoniach.-Tony cię zabije.

-No wiem, ale-Zamknęłam jej usta w pocałunku.

Odlepiłam się-za dużo gadasz.

Wzięłam płatki i szłam powoli do salonu. Usiadłam przy takim małym barku i zaczęłam jeść.

---

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro