34.
NIALL
Dobrze bawiliśmy się z naszymi rodzinami. Wczoraj mieliśmy grilla, ale dobre rzeczy zawsze muszą się się kończyć. Teraz byłem z Harrym w mojej sypialni, oglądając „Marley i ja".
— Będę za tobą tęsknił, Har.
— Ja za tobą też, kochanie, ale nie martw się, będziemy rozmawiać na Skype i pisać codziennie. Wylatuję do LA wieczorem.
— Wieczorem? Co za pośpiech, skarbie. Nie miałeś lecieć tam jutro?
— Miałem, Ni. Och, i to nie jest pośpiech, zarezerwowałem lot na pierwszą w nocy... Więc w każdym razie to jest jutro. — Zaśmiał się. Ale to nie było śmieszne. Nie miałem do tego dobrych przeczuć. Dlaczego Harry wybrał tak wczesny lot?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro