Łazienka
No więc byłam w zeszłą sobotę na zawodach, i ja, jak to ja musiałam coś odwalić. Idziemy z meine kol do łazienki, tak prawilnie przed startem. Wchodzimy do środka, a tam stadko rozchichotanych dziewcząt, no to my powoli się wycofujemy. Musiałyśmy iść do łazienki, a w szczególności ja, bo przed startem zawsze straszny stres jest. No to myślimy, myślimy. „W sumie na górze jest siłownia, czyli musi być toilet". No to come on na górę, ale żeby nikt nie zauważył jak wchodzimy po tych schodach, to na czworakach wlazłyśmy, bo schody na środku obiektu były. I idziemy, idziemy. Jedna szatnia, druga, no nie ma. Wracamy się, pewnie w damskiej będzie, no to wchodzimy. Rozglądamy się, nikogo nie ma, i jest, i to dwie puste. W sumie szatnia nawet na wypasie, bo patrzę co dalej w tym korytarzyku, a tam sauna. I wróciłyśmy po cichutku nachylone, prawie na czworakach, ale nikt się nie przyczepił.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro