Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✧*・゚✧Nienazwana część 2✧・゚*✧

W dormitorium trzeciego roku Ślizgonów panowało niezręczne milczenie. Dało się słyszeć cieknące na podłogę krople wody z rozwieszonych wszędzie kartek i książek. Nie wszystkie udało się wysuszyć magią.

- Wypracowanie dla Moody'iego oczywiście przepadło - burknął Mateo. - Tak samo zeszyt do obrony. Jestem martwy.

Draco bez słowa rzucił w jego stronę jakiś notes. Chłopak złapał go w locie i spojrzał na krwawo czerwoną okładkę.

- Co to jest?

Malfoy wzruszył ramionami.

- Zeszyt. Przepiszesz od kogoś w wolnej chwili notatki i będziesz miał.

Mateo otworzył okładkę, by zobaczyć na pierwszej stronie dziwne znaki ciasno zapisane zielonym tuszem.

- Tu już coś jest.

- Tylko pierwsze kilka stron. To jakiś stary dzienniczek mojej matki. Wykradłem go z ciekawości, ale pisała po rosyjsku.

- To nie rosyjski, nie tak wygląda cyrylica.

- To może nie po rosyjsku. I tak nie odczytam jej pikantnych sekretów młodości, więc nie jest mi potrzebny.

Okularnik lekko się skrzywił. Malfoy najpierw utopił mu rzeczy, a potem zrobił wielką łaskę darowując zeszyt, którego i tak nie chciał.

- Dzięki - powiedział oschle.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro