Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2 Rozdział. Ucieczka

Heh...dzisiaj uciekam z zamku...Tak czy siak niczego nie żałuje , tylko mnie tutaj więżą.

~skip time~

Okej jestem zpakowana , mam wszystkie żeczy i ciuchy , ubiorę jeszcze czarny strój żeby nikt mnie nie poznał.

~ po ubraniu stroju ~

Hm muszę wybić jakoś te okno... Tylko jak? Może poprostu z pięści tak będzie najprościej.
*Wali z pięści okno*
Wow tak szybko się zbiło?Myślałam że będzie trudniej, ale nawet lepiej.

-Pa pa Lunno, będę za tobą tęsknić...-

Pożegnałam się z mojim króliczkiem i uciekłam przez okno.

/Perspektywa Matki Agnes/

Szłam teraz do pokoju mojej córki, było mi żal jej że kłóciła się z ojcem , no ale ona nie ma wyboru! Ona musi się ożenić! Inaczej nikt nie będzie w przyszłości opiekować się niebem i piekłem , a to spowoduje zagłade obu światów!

Zapukałam ostrożnie do drzwi jej pokoju. Nikt nic nie odpowiedział. Więc gwałtownie weszłam do pokoju...

-Cześć córeczko , chciała-...

Weszłam i jedyne co widziałam to przestraszonego królika mojej córki i wybite okno...Zaczełam donośnie płakać...Moja mała córeczka uciekła z domu...

/Perspektywa ojca Agnes/

Piłem sobie kawę i cieszyłem się dzisiejszym ślubem , Agnes odziwo nie przyszła na śniadanie , dziwne. To pewnie przez tą kłótnie wczorajszą. Pewnie ma grymasa.

Nagle usłyszałem płacz mojej żony.CO SIĘ STAŁO ONA NIGDY PŁACZE?!

Pobiegłem w stronę płaczu , dochodził on z pokoju mojej córki... Mam złe przeczucia...

-KOCHANIE CO SIĘ STAŁO USŁYSZAŁEM JAK PŁA-...

Zamilkłem...Bo zobaczyłem rozbite okno , płaczącą żone na podłodze i przestraszonego królika.

-Boże... Co ja narobiłem...-

///////////////////////////////////////////////////////

No i to koniec tego rozdziału i możliwe że dzsiaj jeszcze napisze😉 mam pytanie czy ktokolwiek lubi tą książke? No bo ja jestem trochę z niej dumna wsm xD.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro