kolejny dzień
Dzisiaj dzień jak codzień, ale tylko dla tych co mają lekcje na dole (oczywiście tej przeklęte jakże góry), my musimy zabić tego gościa co zniszczył 70% księżyca i w marcu przyszłego roku ma zamiar zniszczyć 100% ziemi... zajebista szkoła=zajebisty nauczyciel
-Dobrze dzieci napiszcie wiersz a końcowa linijka ma zawierać słowa "A to nadal były macki" brać się do roboty
Powiedziała żółtaczka lecz umknął mi jeden znak zapytania... Dlaczego ta ośmiornica uczy nas jak zwykły nauczyciel? Bo przecież porusza się z prędkością 20 machów więc dawno by zniszczył ziemię... I...
-Proszę Pana już skończyłem
Pwiedzialrzerwał mi moje przemyślenia mój BFF (xD taaaaki żarcik) najlepszy przyjaciel Nagisa po czym wstał i szedł do mackowatego... czegoś?.. a za zeszytem trzymał nóż...
-Nagisa... uda ci się
Mówiłam se w głowie obserwując... podszedł i... nie udało mu się lecz to co stało się później przeraziło mnie...
~BOOM!!!~
-NAGISA!!!! Oszaleliście chłopaki?!
Krzyczałam do tych tumanów
-10 MILIARDÓW JENÓW JEST NASZE!!!! Aż dziwne że wystarczył tylko jeden gran-...
-Oszalałeś? Co to było?
Spytałam
-Ten wybuch? E tam... tylko zabawkowy granat który wypelniłem piłeczkami anty nauczycielskim i podrasowałem go prochem strzelniczym
Odpowiedział
-A co z Nagisą?
Popatrzyliśmy jeszcze raz w miejsce wybuchu i zauważyliśmy że on leży w jakieś jakby foli przezroczystej
-Kto to zrobił...
Powiedział nauczyciel
-E?! To Nagisa!
-To był jego pomysł!
-Sam się zgodził!
Mówili ale nasz sensei (nauczyciel) się jeszcze bardziej zdenerwował był czarny jak smoła
-Obiecałem że Was niezabije ale innych... na przykład rodzinę znajomych....
Rzucił na podłogę tabliczki z ich domów...
Wspominałam że porusza się z prędkością 20 machów?
-Co jest z tobą nie tak... Nagisa! Mówiłeś że nasz plan wypali!
Krzyczał na niebiesko-okiego
-Oi... ależ oczywiście plan był doskonały... tylko czy ktoś zwrócił uwagę na to co może stać się Nagisie? Nawet on sam na to niepopatrzył
Spowrotem się zrobił zoltya ja w tym momencie zauważyłam że ta mackowata istota próbuje nam pomóc nawet jeśli próbujemy właśnie jego zabić... zwróciłam też uwagę na to że pod tą przerażającą żółtą ośmiornicą która z łatwością zabiła by wszystkich ludzi... kryje się naprawdę miły... em... ktoś...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro