totalna demolka Berk xf
Narracja 3 osobowa
Czkawka i Lilian stali na urwisku nad wioską Berk. Czekali aż słońce zajdzie. Wtedy mieli wystrzelić po trzy płonące strzały. Lilian podpali dom bliźniaków, Astrid i Sonczysmarka,
a Czkawka zbrojownię oraz dom Wodza i Śledzika. Obok nich siedziały smoki. Po dzieciach strzelali do twierdzy. Resztą zajmą się inne smoki, którymi oni dowodzą. Alfa rozkazał zniszczyć wioskę. Wszystkie budowle (oprócz twierdzy) miały spłonąć, a większość zwierząt zginąć, ale ludzie mieli zostać. W tym celu wysłał wszystkie smoki pod wodzą swojego syna i wnuczki- Szczerbatka i Kiary, oraz dwójki dzieci- Czkawki i Lilian.
Szczerbatek
Dzieci przed chwilą wystrzeliły. Teraz nasza kolej.
-Kiara leć już. Ja powiem coś jeszcze dzieciakom i do ciebie dołączę.- Szczerbatek
-Powiesz?! Jak??- Kiara
-Telepatia. My się niom posługujemy.-Szczerbatek
-I nic mi nie powiedziałeś?!!! - Kiara
Po tych słowach odleciała.
-Czkawka, Lilian, zostaniecie tutaj, teraz nasza kolej. Jasne?-Szczerbatek
Zamiast odpowiedzieć gapili się na mnie jakby ducha zobaczyli.
-Jasne?!- Szczerbatek
-Tak- Czkawka i Lilian (odpowiedzieli dość niepewnie)
- A i jeszcze jedno, gdyby wysłali do was toporników, nie trudcie się strzelaniem. Zapamientajcie to zdanie: *Skacz do przepaści. Tak będzie prościej i schludniej.
I odleciałem zostawiając ich nic nie rozumiejących.
Lilian
- "Skacz do przepaści. Tak będzie prościej i schludniej." O co w tym chodzi?- Lilian
- Chyba o to, że jeśli nas zauważą i wyślą toporników to mamy skakać- Czkawka
To mówiąc pokazał na trzech wojowników, którzy wspinali się na wzgórze na którym staliśmy
-Chyba teraz mamy skakać- Czkawka
Więc skoczyliśmy.
*************************************
* „skacz w przepaść, tak będzie prościej i schludniej"~Zwiadowcy Płonący Most
Cześć
Powiem tak nie mam zbyt czasu zrobić maratonu. Więc jeśli chcecie poczekać to mogę go zrobić w wakacje, a jeśli nie to wymyślcie coś innego.
Przepraszam
Wiewiira
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro