20
Kiara
Tata w końcu do nas dołączył więc...
-tato co z szkołą?-zapytałam
-ech... kiedy wrócimy do sanktuarium przeniesiemy się do tamtego świata i wypiszę cię z niej- odpowiedział mi ojciec
Nie chciało mi się wierzyć w to co powiedział. Nie będę musiała chodzić do szkoły! Z radości zaczęłam się kręcić, ale coś mnie tknęło więc przestałam.
-nie będę mogła nikomu powiedzieć że jestem smokiem, prawda?
Szczerbatek zawahał się.
-będziesz mogła powiedzieć jednej osobie której ufasz i wiesz że tego nie zdradzi... i Aria wie o tym, tak naprawdę jest śmiertnikiem zębaczem- odpowiedział
Spojrzałam na niego zdziwiona. Mój mózg tego nie ogarnia, że osoba z którą mieszkałam 12 lat, należy do tego świata?!
***
Smoki rozeszły się po wyspie, a ja i tata teleportujemy się do innego świata, świata w którym się wychowałam. Usłyszałam huk i zobaczyłam ciemność. Po chwili znowu byłam człowiekiem... i cóż dziwnie było chodzić znowu na dwóch nogach, ale nie jest źle, przynajmniej nadal wiem jak to robić.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro