Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#24

W tym rozdziale: Yugyeom (Got7), Ravi (Vixx), Vernon (Seventeen), Xiumin (EXO) oraz Taeyang (SF9).

...kiedy masz koszmary i boisz się sama spać [Yugyeom]

Po ostatnim maratonie horrorów, na który poszłaś ze swoją przyjaciółką, nie potrafiłaś normalnie funkcjonować. Cały czas miałaś wrażenie, jakby ktoś chodził po twoim domu.
Pewnej nocy, obudziłaś się, cała oblana potem, ponieważ przyśnił ci się koszmar. Bałaś się wyjść z pod kołdry dlatego sięgnęłaś po telefon, leżący na twoim łóżku i zadzwoniłaś do swojego przyjeciela.
-Halo? - Usłyszałaś po chwili zaspany głos Yugyeom'a.
-Halo? Yugyeom... Boję się...
-Czego? - Zapytał zdziwiony.
-Cały czas śnią mi się koszmary i mam wrażenie, że ktoś chodzi po moim mieszkaniu. - Powiedziałaś przerażona.
-Dobra, zaczekaj tam. Za dwadzieścia minut jestem. - Poinformował, kończąc połączenie.

Zgodnie z obietnicą, nie musiałaś długo czekać na przyjaciela. Kiedy tylko go zobaczyłaś, rzuciłaś się w jego objęcia.
-Yugyeom, dziękuję, że przyjechałeś. - Powiedziałaś ucieszona.
-Dla Ciebie wszystko. - Odpowiedział. - A teraz kładź się spać, bo jutro będziesz niewyspana.

Chłopak zaczekał, aż wygodnie ułożysz się w swoim łóżku, po czym sam położył się obok ciebie, obejmując cię jedną ręką.

...kiedy Ravi się w tobie podkochuje, a ty tego nie widzisz.

Umówiłaś się ze swoim przyjacielem na wspólne wyjście do kina. Ravi zapłacił za twój bilet, co postawiło cię w lekko niekomfortowej sytuacji.
-Ale ja ci oddam za ten bilet. - Tłumaczyłaś.
-Przecież to ja cię zaprosiłem do kina, więc i ja płacę.
-No dobrze...
Przez cały film, czułaś na sobie wzrok Ravi'ego, ale próbowałaś nie zwracać na to uwagi. Po filmie jednak zapytałaś przyjaciela, czy podobał mu się film.
-Tak, był spoko. - Odpowiedział.
-A co ci się najbardziej podobało? - Drążyłaś.
-Wszystko.
-A dokładniej?
-Noo... To znaczy...
-Ja myślę, że po prostu cię nie interesował ten film. Cały czas patrzyłeś na mnie, chyba czekając aż powiem "wyjdźmy stąd", ale mi się film podobał, więc nic z tego. - Zaśmiałaś się.
Ravi zrobił się czerwony na twarzy, po czym potwierdził twoją teorię.
-Tak, właśnie chciałem, żebyś to powiedziała...
-Widzisz? Ja wiem wszystko.
-No chyba nie wszystko... - Ravi wlepił wzrok w podłogę.
-Co masz na myśli? - Zapytałaś z zaciekawieniem.
-Nic takiego. - Odpowiedział krótko.
-No mów! Wiesz, że nie dam ci spokoju. - Zmierzyłaś przyjaciela groźnym wzrokiem, na co ten tylko się zaśmiał.
-No dobra, ale...
-Tak, obiecuję, że nie będę się śmiała, nikomu nie powiem i tak dalej. - Weszłaś mu w słowo. - No to słucham.
-Podoba mi się pewna dziewczyna. Jest miła, piękna, zabawna, inteligentna...
-To w czym problem? - Zapytałaś ze zdziwieniem. - Powiedz jej to.
-Jesteś pewna, że mnie nie wyśmieje?
-Co ty, jesteś wspaniałym chłopakiem, na pewno cię lubi. Po za tym nie dowiesz się, jak nie sprawdzisz. Nawet pozwalam ci teraz do niej iść i jej to powiedzieć, ale pamiętaj, że potem mi wszystko opowiesz. - Napomniałaś.
-Ale... W sumie nie muszę się stąd ruszać, bo dziewczyna, o której przed chwilą wspomniałem, stoi przede mną. - Powiedział z uśmiechem.
Zdziwiło cię wyznanie chłopaka, ale jednocześnie bardzo się ucieszyłaś.
-Ravi... Ja też cię lubię, tak... bardzo, bardzo. - Powiedziałaś, przytulając się do niego.

...kiedy Vernon odmawia wyjścia z kumplami.

Siedziałaś ze swoim chłopakiem na kanapie, kiedy zadzwonił do niego telefon. Vernon przez dłuższą chwilę z kimś rozmawiał, po czym odłożył telefon na stolik.
-Kto dzwonił? - Zapytałaś.
-Chłopaki... Dzisiaj wychodzimy. - Poinformował.
-O fajnie, o której mam być gotowa?
Vernon spojrzał na ciebie z lekkim zakłopotaniem.
-[T.I], tylko jest taka sprawa, że to jest taki męski wieczór.
-Nie no rozumiem. - Odpowiedziałaś.
-Nie będzie ci przykro jak pójdę sam?
-Jasne, że nie... Baw się dobrze. - Powiedziałaś, wymuszając uśmiech.

Vernon wstał z kanapy, sięgając po telefon, po czym gdzieś zadzwonił.
Po skończonej rozmowie, chłopak położył się obok ciebie.
-To co dzisiaj robimy? - Zapytał.
-Ale chłopaki...
-Ale ty... - Przerwał ci. - Jesteś ważniejsza niż wieczór z kumplami. - Dopowiedział, całując cię w czoło.

...kiedy Xiumin myśli, że jesteś w ciąży.

Kiedy miałaś okres, nie miałaś na nic siły, dlatego w te dni wylegiwałaś się w swoim łóżku, oglądając swój ulubiony serial.  Akurat zaczęła się bardzo wzruszająca scena, przez co kilka łez popłynęło po twoich policzkach.
W tamtym momencie do pokoju wszedł poddenerwowany Xiumin.
-Kochanie, dlaczego o niczym mi nie powiedziałaś? - Pytał z wyrzutami.
-Ale... O co ci chodzi?
-Pamiętaj, nie zostawię cię z tym samej. - Chłopak przybliżył się do ciebie. - O Matko! Ty płakałaś! To przeze mnie? Jestem idiotą.
-Ale co się stało? - Dopytywałaś.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze. To ciężki czas, ale damy radę.
-Dobra, a teraz powiedz mi co brałeś i od kiedy to okres jest aż tak ciężki, że musimy przechodzić przez to razem?
-Okres?! Masz okres? - Chłopak zaczął skakać ze szczęścia. - O jak dobrze!
Patrzyłaś na Xiumina jak na totalnego kretyna, czekając na jakiekolwiek słowa wyjaśnienia.
-Przeczytałem przypadkowo twoje wiadomości, bo zostawiłaś odblokowany telefon i wywnioskowałem, że jesteś w ciąży, ale kamień z serca.
-Xiumiin! - Krzyknęłaś. - Po pierwsze nie czytaj moich wiadomości. A po drugie... Zapewniam cię, że jakbym była w ciąży, to byłbyś pierwszą osobą, która by się o tym dowiedziała. - Zaśmiałaś się.

...kiedy Taeyang całuję cię po raz pierwszy.

Już od dłuższego czasu spotykałaś się z Taeyang'iem, jednak nie było to jeszcze nic oficjalnego. Zawsze gdy wasi znajomi wypytywali się o was, zgodnie odpowiadaliście, że jesteście tylko przyjaciółmi.

Jednak pewnego dnia Taeyang chciał się z Tobą spotkać, żeby poważnie porozmawiać. Nie wiedziałaś czego miałaby dotyczyć wasza rozmowa, dlatego zniecierpliwiona czekałaś, aż wszystko się wyjaśni.

W parku, w którym mieliście się spotkać, nie było nikogo oprócz was. Mimo, że znaliście się już wiele miesięcy, to tym razem między wami zapadła niezręczna cisza, którą dopiero po dłuższym czasie, przerwał Taeyang.
-[T.I], właściwie to chciałem cię o coś zapytać.
-Tak?
-Jakbyś nazwała to, co dzieje się między nami?
-No przyjaźnimy się... Do pary nam daleko. - Stwierdziłaś.
-Dlaczego daleko?
-Bo pomiędzy parą zakochanych jest namiętność.
-A między nami jej nie ma?
-Sama nie wiem...
Chłopak nie czekając długo, nachylił się nad Tobą, czule całując.
-Nadal uważasz, że nie ma między nami namiętności? - Uśmiechnął się.
-W takim razie...
-W takim razie możemy oficjalnie nazwać się parą.

Powracaam!
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i tym co cały czas czekali, jesteście niesamowici 😍

Trochę wyszłam z wprawy w pisaniu rozdziałów. W końcu nie było mnie tutaj... aż miesiąc.

Ważna też sprawa. Przez tą długą przerwę, niektóre zamówienia mogły umknąć mojej uwadze. Dlatego wstawiam listę osób, które mam zapisane. Jeśli nie ma twojego zamówienia na tej liście... upominaj się!
Poza tym nadal można zgłaszać zamówienia.

A więc w następnych rozdziałach:
Luhan (ex EXO)
Tao (ex EXO)
Rawoon (SF9)
Key (Shinee)
G.Dragon (Big Bang)
Hyunkyung (Romeo)
Hwiyong (SF9)
Woozi (Seventeen)
Dawon (SF9)
I.M (Monsta X)
Seulgi (Red Velvet)

Tyle mam zapisane.
A dzisiaj w ramach zadośćuczynienia, rozdział z aż pięcioma reakcjami. Pozdrawiam ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro