Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozgrywka

-To właśnie jest miejsce w  którym odbywają się najważniejsze uroczystości takie jak wręczenie odznaczeń, ochrzczenie nowych kadetów, czy też wszelakie rozgrywki między autobotami z bazy.

Orion wskazał ręką rozległą na kilkadziesiąt metrów salę. Znacznie różniła się od tej którą widzieliśmy ze Smokescreene'm . Patrząc w sufit mogłam ocenić jej wysokość na jakieś 20-25 metrów jednostkach cybertrońskich. Z tego co zdążyliśmy usłyszeć znajdował się tam też magazynek z bronią, strzelnica, poligon na zewnątrz, basen pod halą, a boiska sportowe do sportów walki na kolejnym piętrze. Trybuny zdawały się nie mieć końca, skojarzyłam ich kolor z Orionem, niebiesko czerwone. Na środku mogliśmy dostrzec grupę botów których widzieliśmy przez okno. Autobocki przywódca podszedł do ich trenera i przywitał się z nim. Chwilę porozmawiali po czym trener kazał ustawić się nam w szeregu z kadetami wśród których Ive dostrzegła Bumblebee. Czym prędzej ustawiliśmy się po ich lewej. A trener ozwał się po chwili

-Więc witam was w bazie głównej, przybyliście akurat w dobrym momencie. Akurat zaliczam jeden z pierwszych treningów świeżo upieczonych kadetów.

Tu wskazał na boty po czym kontynuował z uśmiechem

-Co powiedzieli byście na przyjacielską rozgrywkę piłkarską?

Mój oddział rozejrzał się po sobie z pogodnymi minami. Pomimo, że ci kadeci wydawali się być znacznie wyźśi i szala zdawała przechylać się na ich stronę to sami zaproponowali mieszane drużyny na co natychmiast się zgodziliśmy. Ich trener wskazał do wybierania Smoke i żółtego bota, Ive cały czas była lekko schowana za mną jakby się wstydziła , musiałam cały czas przepychać ją do przodu. Kiedy na jej szczęście wylądowała w drużynie z żółtym zaczerwieniła się tylko i poszła do swoich. Kiedy byliśmy już podzieleni, kadeci wydawali się być bardzo rozmowni. Sami nas zagadywali, jakby już czuli w nas jednych ze swoich. Natomiast jeśli chodzi o mojego przyjaciela to zawsze czułam w nim zaborczość i ogromnego ducha walki, ale dzisiaj mogłam wyczuć, że jakoś szczególnie zależy mu na zwycięstwie. Bez słowa zawiązał sobie bandanę na ręku i ustawił na środku razem z Be kiedy byliśmy już rozstawieni na boisku. W pierwszym momencie kiedy zabrzmiał gwizdek omal siebie nie staranowali, a Smoke pognał czym prędzej do przodu dopóki nie zatrzymał go jeden ze skrzydłowych przeciwnej drużyny. Jako że byłam z nim popędziłam za owym botem i chwilę się z nim pokiwałam ale w końcu udało odbić mi się piłkę i podać do Nika który w krótkim momencie wyminął napastnika przeciwników i popędził do bramki. Miał nie szczęście że natknął się w ostatniej chwili na żółtego bota który odebrał mu piłkę i biegł w stronę naszego pola.

Rozgrywka toczyła się tak przez kolejną godzinę. Raz szala była po naszej stronie a raz wręcz przeciwnie, aż w końcu skończyliśmy z wynikiem 2:1 dla drugiego teamu. Smoke wyraźnie nie zadowolony zszedł z boiska na ławkę a ja za nim, nie mogłam zrozumieć z kąt takie zachowanie u niego

-Hej, co się stało? wydajesz się być jakiś przejęty....

Bot zanim udzielił mi odpowiedzi wziął solidnego łyku energonu z pojemnika.

-Nic, po prostu nie wiedziałem, że będzie tak trudno...

Po jego wzroku moża było poznać, że nie mówi prawdy. W pewnym momencie przy wejściu na sale dostrzegłam dwójkę znanych mi autobotów Arcee razem z Cliffem który nas oprowadzał. Zdawało mi się jakby czerwony bot przez jakiś czas obserwował Smoke'a.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro