ave, moi drodzy!

w poprzednim rozdziale zajmowaliśmy się pisaniem opowiadań, dlatego teraz przejdziemy do strony graficznej naszych książek ( okładka, opis itp.). zapraszam!

umówmy się - okładka książki to podstawa. nie masz pomysłu? teraz wkraczam ja! cała na biało. ekhym. więc tak, w tym przypadku mamy parę opcji:

✓ nie robienie okładki

to jest taka wersja dla biedaków, ale jak się uprzeć, to nie jest najgorsze rozwiązanie. w końcu okładka sama się ustawi, no nie?

✓ google grafika

to bardzo proste. np. mamy książkę o wilkołakach, wpisujemy w google grafika 'wilkołak' i bierzemy pierwsze zdjęcie z brzegu ( pamiętaj o nie dodawaniu tytułu!). bardzo efektowne i proste w wykonaniu.

✓ picasso

wiecie, bierzecie sobie białe tło, bazgrzecie po nim różnymi kolorkami, dodajecie niewidoczny pośród reszty kolorów tytuł i macie okładkę. proste? proste.

okładka z głowy, to teraz sensowny opis. pokażę wam parę pomysłów na fajne i ciekawe streszczenie.

✓ duużo informacji

najlepiej streść od razu całą książkę ( żeby potem nie było niejasności)

zachęcające, nie powiem.

✓ nie-powiem-ci

wiecie, takie budowanie napięcia. im mniej informacji, tym większa niepewność... chyba.

polecam.

✓ nie-wiem-o-co-chodzi-z-moim-życiem

zadawanie pytań. to jest klucz do sukcesu. nie wiesz, o czym ma być twoja książka? spytaj czytelników... może oni znają odpowiedź.

okładka jest, opis jest. idzie nam coraz lepiej, nie sądzisz? teraz jeszcze hasztagi.

poszalejcie, bądźcie kreatywni, szukajcie nowych rozwiązań... czy jakoś tak.

mam nadzieję, że wszystko jasne w tej kwestii. jeśli macie jeszcze jakieś nurtujące was pytania, możecie je zadawać w komentarzach, a wasza ana z pewnością was poratuje. tak, od dziś będziecie mogli spać spokojnie. nie dziękować. więc... to na tyle.
yo, jesieniary!