Jeszcze tylko kilka kroków i będę na szczycie. Niby nic, a jednak sprawia tak dużo wysiłku, taka wspinaczka. Przecież ta góra, to nawet nie trzytysięcznik! Co jest z tobą, Klaro?

Robię ostatni duży krok i chwytam się czegoś metalowego na szczycie. Aha, miejsce, gdzie można przybyć pieczątkę. Siadam obok tej skrzyneczki i rozglądam się po okolicy. Alpy. Może to pasmo, na którym właśnie przebywam, nie należy do największych, ale robi wrażenie. Dookoła, jak okiem sięgnąć, roztaczają się góry. Mniejsze, większe, ostrzejsze, przyjaźniejsze, ośnieżone i zielone... Długo można by wymieniać. Wyciągam aparat i fotografuję ten widok. Pamiątka, którą wkleję do albumu.

Jestem tu pierwszy raz, ale na pewno jeszcze kiedyś tu wrócę. Przede mną tyle innych gór do zdobycia... Kocham to uczucie, gdy jest się już na szczycie i widzi się, jak długą drogę ma się już za sobą. Satysfakcja - to idealne słowo.

Oddycham świeżym górskim powietrzem. Kilka chmur powoli formuje się dookoła. Już nie czuję zmęczenia. Z plecaka wyciągam kanapkę. Słyszę kolejnych ludzi zbliżających się do szczytu. Zaraz to oni zaczną robić zdjęcia. Chyba czas już schodzić... Tak, zbieram swoje rzeczy, zakładam plecak na ramiona i wyruszam. Czas zdobywać kolejne góry, moja wycieczka dopiero się zaczyna. Kolejne świetne miejsca czekają! Do zobaczenia, szczycie!

_________________

Od autorki (myślę, że ważne):

Cieszę się, że tutaj zajżeliście. Mam nadzieję, że wskoczycie też do kolejnych rozdziałów. Jeśli któreś opowiadanie wam się nie spodoba, możecie je zwyczajnie przeskoczyć. Każde z nich jest o czymś innym (oprócz rozdziałów ponumerowanych - to części jednej historii). Chciałam jeszcze dodać, że wszystkie tutejsze zdjęcia:

a) są zrobione przeze mnie
b) (lub) to ja jestem na tych zdjęciach

Każdy rozdział ma przynajmniej jedno ;)

Jak wiecie (z tytułu) - są to historie inspirowane moim życiem. Wszystko co lubię, robię, czytam... Może mamy podobne zainteresowania? Chcecie sprawdzić? Czytajcie dalej...